fot. mat. pras.
Wygląda na to, że promocja nowej postaci w szeregach będzie się kręciła wokół mylenia tropów. Na instagramowym profilu NATE znajdujemy zaimki osobowe him/her, co jest charakterystyczne dla osób niebinarnych. Dodatkowo Malik zapowiadając singiel „Paris” również niejako to sugerował, pisząc: – W czasie zalewu żeńskich awatarów, którzy sami nie piszą i nie umieją rapować, przedstawiam NATE, który/która nagrywa średnio po cztery utwory na jednej sesji i jest kreatywną bombą.
Informacja prasowa prasowa towarzysząca premierze singla była sformułowana w sposób jednoznacznie określający płeć. – NATE to debiutujący artysta młodego pokolenia, który wkracza na polską scenę z singlem „Paris”. Twórcę cechuje tajemniczość i nieszablonowy sposób bycia, co widać za sprawą niewielu informacji na jego temat w mediach. Jego utwory nie podążają za najnowszymi trendami – NATE woli kreować własne ścieżki, niż kroczyć po wydeptanych wcześniej przez innych. Ruchy planuje z wyprzedzeniem, jak przy nie jednej dobrej partii szachowej – mogliśmy przeczytać w oficjalnym komunikacie. Sęk w tym, że kiedy zajrzymy do creditsów utworu, znajdziemy tam nazwisko Natalia Wawer, co z kolei można odebrać inaczej niż wiadomość prasową GM2L.
Co na to NATE? Na jego/jej profilu pojawiło się wczoraj krótkie Q&A, w trakcie którego zapytano wprost: – Czy jesteś osobą niebinarną? Odpowiedź była krótka: – Nie, nic mi o tym nie wiadomo.
