fot. mat. pras.
Obserwując aktywność Malika Montany w mediach społecznościowych, trudno nie zauważyć, że rapera nie tylko odczuwalnie ją ograniczył, ale zmienił także sposób komunikowania się z odbiorcami. Jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy temu artysta był gotów wdawać się w pyskówkę z każdym, kto go krytykował, teraz nie daje się prowokować.
– Nauczyłem się nie komentować wielu spraw. Ludzie mądrzy, tacy, na opinii których mi zależy, objaśnili mi wiele kwestii. Odzywam się w mediach wtedy, kiedy mam na to ochotę i wtedy, kiedy mi to służy. Nie czuję już potrzeby komentowania każdej wypowiedzi na mój temat – mówi Agnieszce Woźniak-Starak i Gabi Drzewieckiej Malik.
Goszcząc w trójkącie artysta odniósł się ubiegłorocznego zamieszania wokół jego osoby. W okolicy premiery „Adwokata diabła” raper zrobił kilka rzeczy, które raczej nie przysporzyły mu fanów. Malik zaciekle bronił dodatków do preorderu jego płyty, po czym okazało się, że nie widział ich na oczy przed wysyłką, a kiedy je zobaczył, przyznał fanom, że część przedmiotów była rozczarowująca. Artysta obiecywał wówczas atakującym go youtuberom, że będzie ich „dojeżdżał”, w tym samym czasie pojawiło się słynne nagranie, przedstawiające szefa GM2L, wskakującego na ladę w McDonald’s.
MSWiA „zdjęło” HIGH League z dnia na dzień
Federacja HIGH League, której twarzą był Malik, opublikowała oświadczenie, w którym przekazała, że „zachowanie artysty w ostatnim czasie jest jedynie elementem promocyjnym mixtape’u pt. 'Public Enemy’ (tj. wróg publiczny)”. Tyle że mixtape’u nie ma do tej pory, więc raczej wygląda to na wymyśloną na kolanie historię. Jakby tego było mało, MSWiA z dnia na dzień zablokowało konta federacji, powołując się na rzekome powiązania jej kierownictwa z przywódcą Czeczenii Ramzanem Kadyrowem.
Z racji na to, że Malik był twarzą HIGH League, ponadto przez swoje kontrowersyjne zachowania i tak był na cenzurowanym, to na nim skupił się atak mediów i internautów po „zdjęciu” HIGH League.
SPRAWDŹ TAKŻE: Historyczne stadionowe łączenie Dawida Podsiadło i Taco Hemingwaya
– Czułem, jakby media uwzięły się na mnie. Irytowało mnie, że jacyś ludzie, którzy – wiem to zza kulis – nie są osobami, które powinny wypowiadać się na temat moralności i przyzwoitego zachowania, potrafią stworzyć w mediach wizerunek i wypowiadać się o kimś, kogo w ogóle nie znają, korzystając z clickbaitów. Jeśli robisz artykuł o panu X i chcesz, żeby on się kliknął, to wstaw sobie zdjęcie Malika i napisz coś o Maliku. Tak to odczuwam – powiedział w trójkącie raper.
Na pytanie Agnieszki Woźniak-Starak o to, czy swojej własnej opinii Malik zachowuje się przyzwoicie, artysta odparł: – Nawet jeżeli to nieprzyzwoite, to nadal jest w konwencji zdrowego rozsądku. Nie robię jakiejś totalnej trzody. Wejście na blat w McDonald’s w czystych butach, zostało wykreowane jako sianie zgorszenia. Szef GM2L dodał, że po szeroko komentowanym wejściu na stół, robił sobie zdjęcia z pracownikami „Maka”, więc ich samych jego zachowanie raczej nie oburzyło.