– Czasami wydaje mi się, że więcej mam wspólnego z raperami niż idiotami reprezentującymi rockowy przemysł – powiedział Barker magazynowi Complex.com. – Za każdym razem, gdy otrzymuję ofertę współpracy lub słyszę, jak taki Lil Wayne pozdrawia mnie na swoim mixtapie, ogarnia mnie duma.
– Są jednak ludzie, których ogarnęła wściekłość, gdy na Grammy 2010 wystąpiłem razem z Wayne`em, Drakiem i Eminemem. Tak jakby mówili mi: „Przestań bawić się w to rapowe g**no!”. Mogę takiej osobie powiedzieć tylko jedno – pi**dol się! Otwórz uszy, nazistowski bękarcie. Nie ograniczaj się – zaapelował perkusista.