fot. mat. pras.
Kiedy Kid Rock pojawił się ostatnio na naszych łamach, było to tuż po tym, jak „rozstrzelał” skrzynki z piwem Bud Light. Muzyk zemścił się w ten sposób na producencie, firmie Anheuser-Busch, ponieważ nie podobało mu się, że jego ulubiona marka (Bud Light sponsorowało kilka lat wcześniej jego koncerty) nawiązała współpracę z transpłciowym influencerem. Dziś Kid Rock wraca do nas… znowu w kontekście broni. Choć na szczęście tym razem nikt nie oddał strzałów.
SPRAWDŹ TAKŻE: Camila Cabello zdradziła, kiedy straciła dziewictwo
Artysta udzielił niedawno wywiadu magazynowi „Rolling Stone”, wychwalając w nim Donalda Trumpa. – Ten sku***el uwielbia wygrywać. Gdy gra w golfa, lubi oszukiwać. Chcę takiego gościa w mojej drużynie. Chcę gościa, który powie: „Będę walczył u twojego boku” – powiedział Kid Rock, po czym pomachał dziennikarzowi przed oczami bronią, dodając: – Mam tu pieprzoną broń na wszelki wypadek. Mam je wszędzie.
Na koniec twórca zwrócił się do swojego rozmówcy z rozbrajająco szczerą prośbą.
– Mogę cię o coś prosić? Napisz o mnie najokropniejszy artykuł jaki potrafisz. Zrób to. To mi pomaga – powiedział.
Wyświetl ten post na Instagramie