fot. mat. pras.
Tragiczne wieści ze Stanów. W wieku 21 lat zmarł Juice WRLD, jeden z najbardziej błyskotliwych raperów młodego pokolenia, którego na początku roku oglądaliśmy w Polsce. Artysta był wówczas supportem Nicki Minaj.
Artysta zmarł w Chicago. Na tamtejszym lotnisku raper dostał ataku, w wyniku którego krwawił z ust. Natychmiast przewieziono go do szpitala, ale lekarze nie zdążyli uratować życia młodego rapera. Póki co nie znamy dokładnej przyczyny śmierci autora hitowego „Lucid Dreams”.