fot. kadr z wideo
Od oscarowej gali, na której Will Smith spoliczkował Chrisa Rocka za wyśmiewanie choroby jego żony minęły już ponad dwa miesiące. Jada Pinkett Smith dopiero teraz zabrała głos w sprawie incydentu, który przyćmił rozdanie nagród. W talk show „Red Table Talk” aktorka mówiła o problemie łysienia kobiet, który dotyka także jej. Gwiazda odniosła się do reakcji swojego męża na żart nawiązujący do „G.I. Jane”. Jada przyznała, że liczy na to, że zachowanie Willa nie przekreśli na zawsze jego relacji z Chrisem.
– Teraz, jeśli chodzi o noc oscarową, moją najgłębszą nadzieją jest to, że ci dwaj inteligentni, zdolni mężczyźni będą mieli możliwość naprawienia, przedyskutowania tego i pojednania. Do tego czasu Will i ja kontynuujemy robienie tego, co robiliśmy przez ostatnie 28 lat, a to jest ciągłe odkrywanie tego, co nazywamy wspólnym życiem. Dziękuję za wysłuchanie – powiedziała żona Willa Smitha.
Mąż Jady Pinkett Smith dawno już przeprosił zarówno Akademię, jak i samego Rocka. Nie zmienia to jednak faktu, że przez najbliższą dekadę nie zobaczymy go na oscarowej gali, ponieważ nałożono na niego zakaz wstępu na to wydarzenie.