foto: mat. pras.
Z każdym kolejnym rokiem Behemoth staje się coraz większy, coraz bardziej popularny na świecie. Jedenasta płyta zespołu Nergala stanowi kolejny istotny krok w jego karierze.
Behemoth zdążył się przyzwyczaić do obecności na liście Billboardu, na którą trafiają najchętniej kupowane płyty w Stanach. W 2007 roku krążek „The Apostasy” pojawił się na 149. miejscu na 200 notowanych wydawnictw. O dwa lata młodszy „Evangelion” poradził sobie znacznie lepiej, zajmując 56. pozycję. „The Satanist” sprzed czterech lat przebił się do czołowej pięćdziesiątki, docierając aż do 34. miejsca. To jednak jeszcze nic – wydana 5 października płyta „I Loved You At Your Darkest” zajmuje w Stanach 19. miejsce. Pełne zestawienie zobaczymy dopiero w środę, ale podejrzewamy, że żadna metalowa płyta nie będzie notowana wyżej.
Jedenasty album Behemotha radzi sobie znakomicie także w innych krajach. W Niemczech płyta zadebiutowała na siódmej pozycji, w Szwecji na 14., a w Australii na 34.
Jak „I Loved You At Your Darkest” poradziło sobie w Polsce? Tego dowiemy się w czwartek. Behemoth toczył pojedynek m.in. ze Słoniem oraz duetem Białas & Lanek.