Gitarzysta Slayera nie zwalcza już Kardashianów…

...teraz jego arcywrogiem jest nowoczesny rap.


2019.06.03

opublikował:

Gitarzysta Slayera nie zwalcza już Kardashianów…

foto: mat. pras.

Gary Holt chodził swego czasu w koszulce z napisem „Kill the Kardashians” i otwarcie mówił, że ta rodzina jest jego zdaniem największym złem współczesnej popkultury. Teraz jednak zapytany, co zrobiłby, mogąc być sam na sam z Kim Kardashian przez pięć minut, gitarzysta Slayera odparł:

To nie tak, że nienawidzę Kardashianów. Nienawidzę ludzi, dzięki którym oni stali się sławni – nas. Denerwuje mnie to, że ludzie są tak zafascynowani bogactwem i wystawnym życiem, że podnieśli ich do takiego miana.

Muzyk odpuszcza Kardashianom, ale w ich miejsce ma już nowego wroga – nowoczesny rap. Podczas warsztatów gitarowych w Michigan Gary zadeklarował, że lubi oldschoolowy rap, ponieważ „kiedyś raperzy mieli poczucie rytmu”. Jego zdaniem współcześni twórcy bardziej niż na muzyce skupiają się na towarzyszącej jej otoczce. Muzyk wyśmiał wytatuowane twarze raperów, zwracając się do jednego z uczestników zajęć.

Jesteś młodym gościem, tak? Chcesz zrobić karierę w muzyce? Wytatuuj sobie twarz. Zostaniesz pie***oną gwiazdą rapu. Tak wyglądają kolesie, którzy przysnęli w autobusie i ktoś pomalował ich markerem – skomentował.

Zdaniem Holta za dominującą rolę rapu w przemyśle muzycznym odpowiadają media społecznościowe.

Widziałem artykuł o 18-letnim raperze, który kupił Rolls-Royce’a po to, by móc rozwalić przednią szybę i pochwalić się tym na Instagramie. Ok, jesteś pie****nym dupkiem, jesteś głupi i mam nadzieję, że kiedyś zabraknie ci pieniędzy i będziesz ssał fi**a za pieniądze – powiedział Holt.

Przypominamy, że Slayer gra jutro swój ostatni koncert w Polsce. Zespół wspierany przez Behemoth pojawi się w Arenie Gliwice.

Polecane