foto: P. Tarasewicz
Choć nie nagrywali na siebie dissów, Oasis i Blur prowadzili w latach 90. regularny beef. Zespoły rywalizowały przez cały złoty okres britpopu. Spór był na tyle barwny, że w ubiegłym roku ogłoszono, że powstanie sztuka teatralna, inspirowana burzliwym konfliktem.
Co ciekawe, informacja o planach stworzenia spektaklu zbiegła się z ponownym wejściem obu zespołów na pierwsze strony gazet w 2024 roku – Blur zaprezentowali film dokumentalny „To The End”, pokazujący ich powrót i wydanie albumu „The Ballad Of Darren” w 2023 roku, a także ogromne koncerty na stadionie Wembley minionego lata. Tymczasem Oasis zaskoczyli fanów ogłoszeniem długo wyczekiwanego pojednania i trasy koncertowej zaplanowanej na 2025 rok. W nowym wywiadzie dla „The Sun” Albarn przyznał, że jego własny dwudniowy występ na Wembley „zostanie przyćmiony przez ich siedem”.
„Niech im Bóg błogosławi”
Blur mogli wygrać walkę o pierwsze miejsce na listach przebojów w 1995 roku, ale zdaniem Albarna to bracia Gallagherowie wygrali całą wojnę. – No cóż, to było oczywiste, prawda? Myślę, że możemy oficjalnie powiedzieć, że Oasis wygrali bitwę, wojnę, kampanię – wszystko – komentuje lider Blur i Oasis.
– To oni są zwycięzcami. Zajmują pierwsze miejsce. Wobec tak miażdżących dowodów z radością przyjmuję i uznaję porażkę. To ich lato – i niech im Bóg błogosławi. Mam nadzieję, że wszyscy będą się świetnie bawić, ale ja będę wtedy zupełnie gdzie indziej – dodaje