Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Wzruszający apel na Wembley Stadium
Chris Martin, lider zespołu Coldplay, podczas piątkowego (12 września) koncertu na Wembley Stadium w Londynie, zwrócił się do publiczności z niezwykłym apelem. Poprosił fanów, by unieśli ręce i wysłali „odrobinę miłości” w stronę osób na całym świecie – zarówno bliskich, jak i nieznajomych, a nawet tych, z którymi się nie zgadzają.
W tym kontekście wokalista wspomniał rodzinę Charliego Kirka, który w tym tygodniu zginął tragicznie po zamachu podczas wystąpienia na Utah Valley University.
„Miłość także dla tych, z którymi się nie zgadzamy”
Chris Martin podkreślił, że nie chodzi wyłącznie o rodzinę Kirka, ale o każdego człowieka, nawet jeśli różnimy się poglądami. Wokalista nawoływał do pokoju i końca przemocy politycznej, która – jak zaznaczył – dzieli ludzi i prowadzi do tragedii.
„Niech wasza miłość trafi do kogokolwiek – do rodziny, przyjaciół, do obcych, którzy cierpią. Także do tych, z którymi się nie zgadzacie” – powiedział Martin ze sceny.
Tragedia i polityczne konsekwencje
Charlie Kirk został postrzelony w szyję w środę (10 września) podczas wystąpienia w Orem (Utah). Zmarł w szpitalu. Sprawca, 22-letni Tyler Robinson, został aresztowany i usłyszał zarzuty m.in. morderstwa.
Śmierć Kirka odbiła się szerokim echem w Stanach Zjednoczonych. Politycy z obu stron sceny politycznej potępili atak i wezwali do zakończenia przemocy. Donald Trump ogłosił, że weźmie udział w pogrzebie (21 września w Arizonie) i uhonorował Kirka Prezydenckim Medalem Wolności.
W Kongresie pojawiły się także propozycje, aby postawić w Kapitolu pomnik na cześć zmarłego działacza.
Coldplay stawia na pokój
Apel Chrisa Martina wpisuje się w szeroką falę głosów nawołujących do deeskalacji politycznych napięć. Coldplay od lat wykorzystuje swoje koncerty do przekazywania wartości związanych z jednością, miłością i solidarnością.