fot. mat. pras.
Chris Brown ponownie trafił na nagłówki serwisów informacyjnych. Artysta nie przyznał się do winy w sprawie nowych zarzutów związanych z domniemanym atakiem, do którego miało dojść w jednym z londyńskich klubów nocnych. Sprawa ma swój początek w lutym 2023 roku i nadal budzi ogromne kontrowersje w mediach.
Nowe zarzuty wobec Chrisa Browna
Podczas rozprawy w Southwark Crown Court w Londynie 36-letni Chris Brown usłyszał dwa nowe zarzuty: spowodowanie uszczerbku na zdrowiu oraz posiadanie niebezpiecznego przedmiotu – butelki tequili – w miejscu publicznym. Artysta nie przyznał się do winy.
Sprawa dotyczy wydarzenia w klubie Tape w londyńskiej dzielnicy Mayfair, gdzie Brown rzekomo miał zaatakować Abrahama Diaw, producenta muzycznego. Do ataku miało dojść z użyciem szklanej butelki, po czym piosenkarz miał bić i kopać ofiarę. Zdarzenie zostało uchwycone przez kamery monitoringu.
Współoskarżony i wcześniejsze zarzuty
W sprawie oskarżony jest również Omololu Akinlolu, znany jako HoodyBaby, który również nie przyznał się do winy. To kolejna rozprawa, w której Chris Brown musi bronić się przed sądem – wcześniej w czerwcu zaprzeczył, jakoby dopuścił się poważniejszego przestępstwa, jakim jest usiłowanie ciężkiego uszkodzenia ciała.
Chris Brown pozostaje na wolności
W maju artysta został zatrzymany na lotnisku w Manchesterze. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 5 milionów funtów, Chris Brown został zwolniony, jednak z zakazem opuszczania Wielkiej Brytanii oraz zakazem zbliżania się do ofiary i miejsca zdarzenia. Mimo to kontynuuje trasę koncertową „Breezy Bowl XX”, grając koncerty w Europie.
Proces rusza w październiku 2026 roku
Proces Chrisa Browna ma rozpocząć się 26 października 2026 roku i potrwa od pięciu do siedmiu dni. Do tego czasu muzyk będzie odpowiadał z wolnej stopy. Obecna sytuacja prawna może znacząco wpłynąć na jego dalszą karierę oraz wizerunek w mediach i branży muzycznej.