Tegoroczny Open`er Festival odbędzie się w dniach 2-5 lipca.
Daughter
Kameralni, a zarazem monumentalni. Nagrali wspaniały debiut „If You Leave”, po którym nie mogło zabraknąć na Open’erze. Brytyjskie trio wystąpi na Tent Stage. W zespole swoje pomysły realizowali Elena Tonra i Igor Haefeli, którzy razem studiowali muzykę. Wkrótce zwrócili na siebie uwagę EP-kami „His Young Heart”, wydaną w kwietniu 2011 i „The Wild Youth”, noszącą pieczątkę Communion Records. To drugie wydawnictwo ukazało się w październiku tego roku. W tym samym czasie do zespołu dołączył trzeci członek, Remi Aguilella. Pierwsze wydawnictwa były tak mocne, a występy tak przekonujące, że zespół szybko zdobył lojalnych fanów – ich liczba ciągle rośnie. Daughter podpisali kontrakty z uznanymi wytwórniami 4AD (Pixies, TV On The Radio, Iron and Wine) i Glassnote (w Ameryce), których etos pracy i historia doskonale pasowały do zespołu. Zwieńczeniem tego etapu było zachwycające wykonanie utworu „Youth”, mającego już ugruntowaną pozycję alternatywnego hymnu, w prestiżowym programie Davida Lettermana – sztuka, która udała się naprawdę niewielu młodym, europejskim zespołom. W 2013 roku ukazał się ich długo oczekiwany, długogrający debiut „If You Leave”, który zachwycił tak fanów, jak i krytyków. Opiniotwórcze brytyjskie portale opisywały go jako „intymny jak szept i monumentalny jak górskie szczyty” (The Fly), „niezwykle piękną od początku do końca, katarsis zarazem orzeźwiające i docierające do głębi (The Line of Best Fit), ” przepięknie pomyślany od pierwszego do ostatniego utworu, z frapującą historią, gęsty od emocji” (Drowned In Sound). Teledysk do singla „Amsterdam” wyreżyserowali Iain Forsyth i Jane Pollard, współpracujący m. in. z Nickiem Cave’em. „If You Leave” zadebiutowało w pierwszej 20. brytyjskiej listy przebojów i nadal czaruje słuchaczy. Popularność zespołu rośnie dzięki intensywnym trasom koncertowym. W 2013 roku, Daughter zaliczyli ponad 130 występów na czterech kontynentach, zahaczając m. in. o Primavera Sound w Barcelonie, festiwale w Glastonbury i Montreux. Na trasie towarzyszyli także Sigur Rós i The National.
Warpaint
Jeden z najbardziej nieszablonowych i oryginalnych zespołów ostatnich lat, który ma w sobie tyle samo post-punku, co post-rocka, a wszystko to wyśpiewują harmonijne kobiece wokale. Warpaint, bo o nich mowa, przywożą na Open’era świetny drugi album, zatytułowany po prostu „Warpaint”. U dziennikarzy muzycznych budzą różne skojarzenia: od rocka progresywnego, przez Queens of the Stone Age, Joy Division, którego lider został już wymieniony powyżej, kobiecy indie rock Throwing Muses, po muzykę gotycką. Wszystko przez to, że kompozycje tej czwórki instrumentalistek są mgliste i atmosferyczne, a tempa i metra – nieoczywiste. Rozmyte pogłosy, wielogłosy i wyraźne brzmienie basu sprawiają, że jeszcze trudniej jest Warpaint zaszufladkować. Zadebiutowały w 2009 roku minialbumem „Exquisite Corpse”. Dzięki kompozycjom takim, jak „Beetles” czy „Burgundy”, Warpaint skutecznie zerwały z siebie wszystkie etykietki. W październiku 2011 ukazał się ich długogrający debiut, „The Fool”. Za konsoletami zasiedli przy nim współpracownicy m. in. Becka, Karen O, New Order, Primal Scream czy Björk. Magazyn NME nazwał go objawieniem roku, LA Times porównywał jednocześnie do The Cure, Cat Powe i Mazzy Star. Grupa intensywnie koncertowała u boku The xx, Yeasayer czy The Walkmen, a potem zasiadła do prac nad następcą debiutu. Imienny album ujrzał światło dzienne zaledwie 20 stycznia 2014. Krytycy już namaszczają promowane singlem „Love Is To Die” wydownictwo na pierwszą ważną płytę tego roku, chwaląc formę artystek – najwyższą do tej pory – i sposób, w jaki rozwinęły swoje talenty. Warpaint na pewno nie wpadły w częstą przecież „pułapkę drugiego albumu”, gdy trudno sprostać wymaganiom, nałożonym przez świetny album nr 1.
Bastille
Przypominają dzisiejszej publiczności, do czego służyły syntezatory i jak bawiono się na parkietach w latach 90, a ona to kocha. Ich singiel „Pompeii” był najczęściej odsłuchiwanym utworem 2013 roku, ustępując miejsca tylko „Get Lucky” Daft Punk. Na Open’erze zaprezentują swój debiutancki album, „Bad Blood”. Londyńczyk Dan Smith urodził się w rocznicę zdobycia Bastylii, 14 lipca, i tylko o swoich urodzinach myślał, nazywając zespół. Bastille zostali jednak najbardziej przebojowym debiutem minionego roku, więc „rewolucyjna” nazwa okazała się prorocza. Po wydaniu zaledwie trzech singli, bez pełnego albumu, Bastille wyprzedali samodzielną trasę po Wielkiej Brytanii. Zaraźliwy singiel numer cztery, hymn „Pompeii”, od razu znalazł się na drugim miejscu brytyjskiej listy przebojów i był drugim najczęściej odsłuchiwanym utworem 2013 roku, ustępując miejsca tylko „Get Lucky” Daft Punk. Singiel spędził też rekordową liczbę tygodni na samym szczycie Official Streaming. Temat utworu przyniósł Bastille zaszczytny tytuł pierwszego zespołu, który zagrał w British Museum. „Pompeii” zainaugurowało tam wystawę, poświęconą tragedii Pompejów i Herkulanum po wybuchu Wezuwiusza. Niedługo potem ukazał się album „Bad Blood”, który przebojem wdarł się na pierwsze miejsce listy albumów w Wielkiej Brytanii i błyskawicznie osiągnął status platyny. Po takim przyjęciu, trudno się dziwić, że na festiwalu w Glastonbury przywiedli pod John Peel Stage największy tłum widzów w historii. Idol Bastille, którego zespół nazywa „największą gwiazdą rocka”, a jego serial „Miasteczko Twin Peaks” zainspirował utwór „Laura Palmer” – reżyser David Lynch, poprosił Smitha i spółkę o remiks „Are You Sure” z własnego albumu „The Big Dream”. Innym dowodem uznania była złożona za kulisami prośba fana, by mógł oświadczyć się swojej dziewczynie na koncercie grupy. Powiedziała „tak”, ale i tak świeżo upieczony narzeczony w pierwszej kolejności uściskał lidera zespołu. Pełen sukcesów rok 2013 zakończył się kolejną drugą lokatą na liście przebojów w Wielkiej Brytanii, „Of The Night” – unowocześnioną wersję dwóch klasyków Eurodance z lat 90-tych, „Rhythm Of The Night” zespołu Corona i „Rhythm Is A Dancer” Snap. Rok 2014 na dzień dobry dał grupie cztery nominacje do BRIT Awards (dla najlepszego debiutu, najlepszego brytyjskiego zespołu, albumu oraz dla najlepszego singla za „”Pompeii”).