foto: Karol Makurat / tarakum.pl
Późną jesienią do sklepów trafiła nowe książka Agnieszki Chylińskiej „Giler, trampolina i reszta świata”. W ramach promocji wydawnictwa artystka spotkała się z Marcinem Prokopem, by w ramach wywiadu dla Onetu opowiedzieć mu o nowej pozycji w swoim dorobku.
– To miał być wywiad o mojej najnowszej książce „Giler, trampolina i reszta świata”. Poprosiłam o pomoc i wsparcie Marcina Prokopa. Rozmawialiśmy ze sobą nie raz, nie tylko przed kamerami… To miał być kolejny nasz wywiad… Ale nie wyszło – komentuje artystka.
W pewnym momencie rozmowa autorki „Gilera…” i dziennikarza zmieniła tor i weszła na bardzo osobiste tory. Artystka przyznała, że nie udźwignęła ciężaru poruszanych tematów i rozpłakała się. Choć nie zobaczymy tego w wywiadzie dostępnym na tej stronie, gdyż artystka zdecydowała się usunąć fragment w procesie autoryzacji, to na swoim instagramowym profilu Agnieszka Chylińska sama przyznała, że rozkleiła się podczas rozmowy.
– Temat mnie przerósł. Myślałam, że dam radę, że przecież napisałam tę książkę, by powiedzieć Wam więcej. Również o sobie i o byciu mamą wyjątkowo „wyjątkowego” dziecka. Długo trzymałam w sobie te emocje nie „na sprzedaż”. Wyleciały ze mnie. Rozpłakałam się. Nie umiałam „profesjonalnie”. Podarowuję Wam tę rozmowę w formie, która mnie aż tak bardzo nie obnaża… To taki mój skromny prezent dla tych wszystkich, którzy na co dzień opiekują się ludźmi chorymi, starszymi. Bo każdy z nas ma swoją godność i swój mały krzyż – skomentowała.
Wyświetl ten post na Instagramie.