foto: Michał Majewski
W tym roku do sklepów ma trafić drugi album Bedoesa. Krążek otrzymał tytuł „Kwiat polskiej młodzieży”. Ostatnim promującym go utworem jest „Wow” sprzed dwóch miesięcy. – To pierwszy klip od długiego czasu w którym tak odważnie pokazuję swoje ciało po przemianie. Na bok żarty o tym, że „gruby schudł przez ćpanie”. Ten teledysk jest dla mnie i dla mojej samooceny kamieniem milowym. Chciałbym być inspiracją dla wszystkich tych, którzy czują się niepewni swojego ciała – to wasze ciało, to wy. Wasze rozstępy, wasze blizny, wasze niedoskonałości – to wy. Nie bójcie się siebie, nie żyjcie w strachu i wstydzie, bo ucieknie wam życie. Kochajcie siebie – komentował przed premierą Bedoes.
Klip do „Wow” w ciągu dwóch miesięcy wyświetlono na YouTube ponad 10 mln razy. Raper pochwalił się na Instastory także innymi wynikami, zapowiadając jednocześnie, by fani, którym spodobały się single, nie oczekiwali, że są one wyznacznikiem tego, co usłyszymy na „Kwiecie polskiej młodzieży”. – 10 milionów pod „Wow”, 30 milionów pod „05:05” i 60 milionów pod „Eldorado”, ale materiał, który przygotowuję, to coś zupełnie innego – napisał artysta.
– Gdy nagrywaliśmy „Białego i młodego”, je***o nas za nawijanie o dziewczynach, imprezach, za wprowadzanie nowego brzmienia. Teraz też wprowadzimy nowe brzmienie. Nie dla wszystkich. Jeśli spodziewacie się czegoś podobnego do wcześniejszych rzeczy, to was zawiodę. Ewoluuję – zadeklarował Bedoes.
Nie znamy jeszcze daty premiery „Kwiatu polskiej młodzieży”. Bedoes zdradził natomiast, że na płycie gościnnie pojawią się Białas i Quebonafide.