Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
17 stycznia odbędzie się premiera albumu Kabe. Album ukaże się nakładem wytwórni StoProcent. W związku z tą premierą Kabe gościł w podcaście Flintesencja Marcina Flinta. Wśród wielu tematów, które panowie przegadali, pojawił się też ten dotyczący Młodych Wilków.
– Nie wierzę, że nie dostałeś zaproszenia do Młodych Wilków Popkillera – stwierdził Flint.
– Dostałem przyznał Kabe. Dla mnie ta akcja jest po to, żeby młodzi ludzie doszli do takiej akcji, że dzięki niej podpisują kontrakt. Ja już byłem długi czas po podpisaniu kontraktu z wytwórnią i po prostu stwierdziłem, że nie będę komuś zajmował miejsca. Komuś kto być może potrzebuje tego miejsca bardziej niż ja. To nie była sytuacja tego typu, że miałem wyjebane na tą akcję. Po prostu tego nie potrzebowałem. Po prostu zwolniłem miejsce i nie pchałem się tam, gdzie nie było mnie potrzeba – odpowiedział Kabe.
W dalszej części rozmowy raper przyznał, że każdy krok jego kariery jest zaplanowany, a akcja Popkillera nie została ujęta w tych planach.