Spotkaliśmy się z Justyną Steczkowską niedługo po jej powrocie z Chin. Artystka komplementowała tamtejszą publiczność i mówiła o różnicach między występami w Polsce i Państwie Środka. Głównym tematem rozmowy jest jednak płyta „All is One” nagrana przez Justynę Steczkowską pod pseudonimem Maria Magdalena (to odpowiednio drugie i trzecie imię artystki). Projekt jednych zaskoczy, inni znajdą w nim kontynuację elektronicznego wcielenia artystki. „All is One” można legalnie pobrać z sieci wchodząc na tę stronę . „All is One” pokazuje Justynę Steczkowską jako artystkę wciąż głodną nowych wyzwań i poszukującą. Właśnie dzięki takim płytom Justyna może z czystym sumieniem stwierdzić: Mogę o sobie uczciwie powiedzieć, że jestem artystą, który pracuje na swoje sukcesy, a nie tylko odcina kupony.

Miałam chęć nagrać taką płytę, skręcić w kompletnie inną stronę, stać się kompletnie inną osobą. Wiedziałam, że jako Justyna Steczkowska będę obarczona swoim wizerunkiem – mówi o swoim alter ego artystka. Justyna przyznaje, że pierwotnie zakładała, iż nie zdradzi tożsamości Marii Magdaleny, jednak mimo iż projekt odbiega od jej dotychczasowej twórczości, fani nie mieli problemu z rozpoznaniem charakterystycznego głosu.