Od wytwórni oczekiwałem profesjonalnego podejścia. Skończyło się na tym, że to ja podszedłem do sprawy nieprofesjonalnie, ponieważ spóźniłem się z materiałem. Płyta miała wyjść na początku roku. Wiadomo – obsuwa jest nieodłączną częścią naszej pracy – śmieje się HuczuHucz.
Reprezentant Prosto rozmawia z Arturem Rawiczem o zacieraniu granic między mainstreamowym i podziemnym hip-hopem. Jest w Polsce kilku raperów, którzy mają ogromny fanbase, ale nie mają legalnej płyty. Sam do niedawna takim byłem. Moja ścieżka w podziemiu nie była specjalnie długa, ale była. Podziemie, zwłaszcza teraz, daje bardziej znanym raperom szansę zagrać masę koncertów w całym kraju. Dla mnie nie ma dużej różnicy – teraz mam po prostu moja płyta jest w sklepach, mam profesjonalną promocję i profesjonalną wytwórnię. Innych różnic póki co nie zauważyłem – mówi przed naszą kamerą HuczuHucz.
„Gdzie wasze ciała porzucone”, legalny debiut HuczuHucza, ukazał się 19 maja. Pod tym linkiem znajdziecie recenzję autorstwa Karola Stefańczyka.