foto: P. Tarasewicz
Po kilku tysiącach rozmów z muzykami Artur odkrył, że o muzyce równie frapująco da się dyskutować i spierać z… muzykoholikiem i koncertomaniakiem. Postać Marka „Prezesa” Laskowskiego jest świetnie znana bywalcom nie tylko warszawskich klubów, przede wszystkim Progresji, której jest współtwórcą i… prezesem – stąd ksywka.
Z Prezesem spotykać będziemy się regularnie ku rozpaczy i złości wszystkich tych, którym nie udało się w życiu połączyć pasji i przygody z życiem zawodowym, i których stare chińskie przyłowie mówiące, że jeśli będziesz lubił to co robisz, to nie będziesz musiał pracować doprowadza do szału. Tych przepraszamy, wszystkich zaś… zapraszamy na spotkania dwóch dorosłych chłopaków jarających się jak dzieciaki.