Choć rozmowę z wokalistą Lady Pank Januszem Panasewiczem rozpoczynamy od tematu książki „Kryzysowa narzeczona” napisanej przez Andrzeja Mogielnickiego, jednego z najlepszych polskich tekściarzy i współzałożyciela Lady Pank, to głównym tematem spotkania jest wydana przed kilkoma tygodniami płyta „Miłość i władza”.
Janusz Panasewicz przez lata napisał część tekstów piosenek Lady Pank, na nowym krążku słowa wyszły jednak spod rąk Wojciecha Byrskiego i Bogdana Olewicza. Wokalista przyznaje, że nie ma problemów ze śpiewaniem cudzych tekstów o ile potrafi się w nich odnaleźć. Porusza także kwestię autentyczności w muzyce. Denerwuje mnie, jeśli znam i wiem, że taki nie jest, a o takich rzeczach śpiewa. Na co dzień jest inny, a inny ze sceny. Nie wierzę w takie rzeczy. A jeśli nie wierzysz… no to gorzej być nie może – przyznaje.Artysta zdradził także, że pracuje nad tajemniczym projektem, ale o nim porozmawiamy przy innej okazji.