fot. P. Tarasewicz
Tegoroczna „Symetria” tradycyjnie zaskoczyła fanów B.O.K. Bisz i Kay przyznają przed naszą kamerą, że właśnie o to im chodzi. – Słuchacz chyba nigdy nie jest przygotowany. Staramy się zawsze mówić, by oczekiwano od nas nieoczekiwanego. Mimo to zawsze są oczekiwania i zawsze są zawiedzione – śmieje się Bisz. Z drugiej strony Kay podkreśla, że „Symetria” to „hip-hop z krwi i kości, bo hip-hop zawsze czerpał z różnych elementów”.
Artyści podkreślają, że ich podejście do tworzenia jest wyrazem szacunku wobec słuchacza. – Słuchacz, który będzie to sprawdzał, będzie w stanie otworzyć banię na taką różnorodność – mówi Kay, na co Bisz dodaje: – Jesteśmy jednymi z niewielu, którzy traktują słuchacza poważnie.