fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Pierwszy dzień Top Of The Top Sopot Festivalu za nami. Niestety, opinie telewidzów po poniedziałkowych koncertach są w większości miażdżące dla organizatorów, realizatorów i artystów. Narzekania dotyczą zarówno dźwięku, jak i dyspozycji wokalnej części gwiazd.
Internauci nie szczędzą mocnych słów większości gwiazd koncertu „Gorączka sopockiej nocy”. Oberwało się choćby Andrzejowi Piasecznemu, o występie którego czytamy w mediach społecznościowych: „Trudno się zorientować, co to za utwór, tak go dojechał”.
„Dźwięk, jaki nadajecie do TV, jest TRAGICZNY”
Równie źle widzowie piszą o występach Margaret, Natalii Nykiel („W tym roku fałsz na fałszu. Margaret najlepszym dowodem. Koszmar”, „Dramat, fałsz i żenujące wykonania Margaret i Natalii Nykiel. Kto im kazał to śpiewać?”) czy Agnieszki Chylińskiej („Żeby nie być w stanie zaśpiewać swojej piosenki, to już jest tragikomedia”).
Kiepskie opinie zebrał także występ T.Love. „Najlepsze czasy Muńka już chyba minęły. Gdyby miał jeszcze coś zaśpiewać, toby chyba już nie podołał” – czytamy w mediach społecznościowych. Z drugiej strony widzowie zwracają jednak uwagę na to, że artysta ma za sobą udar, więc oceniają go łaskawiej. Inni zastanawiają się, czy to, co słyszeli w telewizji, to kwestia dyspozycji artystów, czy może problemów realizacyjnych. „Niestety, coś nie pykło…. Może to wina nagłośnienia?”, „Gość od guzików odpowiedzialny za realizację telewizyjną powinien stracić robotę”, „Dźwięk, jaki nadajecie do TV, jest TRAGICZNY. Nie da się tego oglądać, jak z puszki” – zauważyli widzowie.