Zamiast pojedynku Kizo z Popkiem w MMA, dostaniemy starcie bokserskie pierwszego z artystów z Arabem. Wszystko przez kontuzję, która wykluczyła Popka z walki na kilka miesięcy. Tak czy siak main event jutrzejszej gali Fame MMA 9 zapowiada się bardzo ciekawie.
Obaj artyści wypowiadają się o sobie z szacunkiem, nie dbając o sztuczne podkręcanie atmosfery przed pojedynkiem. Bukmacherzy nie są w stanie wskazać faworyta, więc przy obu jego uczestnikach znajdziemy kurs 1,85. Arab także nie typuje zwycięzcy, ale wie jedno – walka zakończy się przed czasem.
– Nie wiem, czy ja jego, czy on mnie, ale to starcie pachnie koleżeńskim nokautem – ocenia Arab, publikując krótki film z przygotowań do pojedynku.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Znalezienie zastępstwa za Popka w ostatniej chwili nie było proste, ale Fame MMA zdołało zorganizować Kizownikowi nowego przeciwnika. Reprezentant chillwagonu dostał możliwość zmiany formuły i skorzystał z niej. Dlaczego?
– Wiele takich pytań, wiele zażaleń, wiele prowokacji. Tak więc posłuchaj jeden z drugim. Nikt w cztery, a dokładnie w trzy miesiące nie jest w stanie nauczyć się parteru, bo jest to w ch*j ciężka dyscyplina. Ale przez te trzy miesiące mogę cały czas powielać ten sam schemat, cały czas robić tę samą robotę, wiedząc na kogo się przygotowuję. Wykonując cały czas tę samą robotę, nie dałbym się zaskoczyć swojemu przeciwnikowi, którym miał być Popek. A nawet gdyby, to wiem, że jego wytrzymałość fizyczna trwałaby tylko do jakiegoś czasu. Nawet gdyby był ten parter i ja bym z tego wyszedł, to i tak zakończyłbym tę walkę w stójce. I taki był plan i nagle wysypuje mi się przeciwnik. I co mam teraz zrobić? Wziąć gościa, nie oszukujmy się, każdy zawodnik FAME MMA z wagi ciężkiej jest lepszy w parterze niż stójce… Świetnym przykładem na to, jest to, że jak pojawiła się zmiana formuły na boks, to było bardzo wiele nazwisk, które finalnie nie chciały się ze mną zmierzyć w boksie. A ten kto mi pasował w FAME MMA, to nie mógł. Tak więc słuchajcie wszyscy specjaliści – dostałem możliwość walki w boksie, walczę w boksie. Szacun dla Araba, że zgodził się na to i chce ze mną wyjść. Z dwudziestu jak nie z trzydziestu osób, on i jeszcze tylko dwóch innych zawodników chce to zrobić – wyjaśnił Kizo.