fot. Instagram.com
6ix9ine nadal przebywa w szpitalu po tym, jak został brutalnie pobity w siłowni. Raper ma obrażenia twarzy, pleców, żeber i szczęki. Dziś rano pokazywaliśmy Wam nagranie, w którym można zobaczyć trzech napastników, tymczasem teraz docierają do nas wieści, że sprawa mogła się skończyć znacznie gorzej.
TMZ informuje, że personel klubu, w którym ćwiczył Tekashi, prawdopodobnie uratował mu życie, przerywając akt przemocy, do którego doszło w klubowej saunie. Gdyby nie interwencja pracowników, napastnicy dalej biliby i kopali 6ix9ine’a.
Informatorzy TMZ twierdzą, że raper był częstym gościem siłowni, w której go pobito, więc cała sytuacja mogła być przez napastników zaplanowana. Redakcja podkreśla, że raper budzi wśród „zwykłych” ludzi raczej pozytywne emocje, chętnie fotografuje się z fanami i zagaduje ich. Wygląda więc na to, że raper nie padł ofiarą przypadkowych agresorów, a po prostu swoich wrogów. Tych, jak wiemy, Tekashiemu nie brakuje.