W weekend w Chicago odbywał się słynny festiwal Lollapalooza. Jedną z gwiazd imprezy był Lil Durk. Raper nie może swojego występu zaliczyć do najbardziej udanych. W połowie jednego z wykonywanych utworu Durk podszedł zbyt blisko jednego z działek pirotechnicznych i przyjął dwa mocne podmuchy dymu prosto w twarz. Koncert został na chwilę przerwany. Raper doszedł do siebie i stwierdził, że dokończy swój występ.
Niedługo po tym wydarzeniu występ został ponownie przerwany. Organizatorzy bali się, że publika zgromadzona pod sceną zacznie się taranować i poproszoną ją o zrobienie kilku kroku do tyłu. Już po koncercie Lil Durk opublikował w swoich social mediach zdjęcie z opatrzonym przez lekarzy lewym okiem i napisał, że zamierza zrobić sobie małą przerwę i zadbać o swoje zdrowie.
Lil Durk got hit in the face by a stage explosion during his set at Lollapalooza pic.twitter.com/GSTBWbW8Un
— No Jumper (@nojumper) July 31, 2022
Wyświetl ten post na Instagramie