CGM

Lil Masti zarabia na wizerunku swojego dziecka. Teraz założyła fundację, która ma „promować wizerunek dzieci w przestrzeni publicznej”

Internauci grzmią: "Świat się właśnie skończył". Gimper drwi z influencerki.

2025.07.18

opublikował:

Lil Masti zarabia na wizerunku swojego dziecka. Teraz założyła fundację, która ma „promować wizerunek dzieci w przestrzeni publicznej”

fot. YouTube

Lil Masti próbowała kilka lat temu sił w muzyce. Influencerka wypuściła kilka singli, w 2019 r. wydała nawet album zatytułowany „Illuminati”. Kariera muzyczna nie wypaliła, ale nie oznacza to, że Masti zniknęła z przestrzeni publicznej.

Influencerka, która w przeszłości robiła w internecie karierę jako Seksmasterka, teraz skupia się na parentingu, a także na sharentingu. To drugie określenie może być części z Was nieznane. Posłużmy się więc definicją z Serwisu Rzeczpospolitej Polskiej, na łamach którego czytamy: „sharenting to słowo, które powstało z połączenia dwóch angielskich określeń: share – dzielić się i parenting – rodzicielstwo. Oznacza regularne zamieszczanie w sieci przez rodziców zdjęć, filmów i informacji z życia dziecka”.

Lil Masti chce promować sharenting

Przeciwnicy sharentingu zwracają uwagę na bezpieczeństwo dziecka, a także negatywnym wpływie na jego rozwój. Lil Masti przekonuje, że tak nie jest. Influencerka i jej mąż założyli Fundację Dzieci Są z Nami, która swoim działaniem ma promować sharenting.

Stwórzmy wspólnie lepszą przyszłość dla naszych dzieci. Nasza misja to nie tylko popularyzowanie wizerunku dzieci w przestrzeni publicznej, ale także edukacja i ochrona ich praw w cyfrowym świecie – komentuje Lil Masti, zaznaczając, że „nie ma badań naukowych, świadczących o negatywnym wpływie sharentingu na rozwój dziecka (są jedynie publikacje).

„Świat się właśnie skończył”

Co na to użytkownicy mediów społecznościowych? Jak nietrudno się domyślić, spora część opinii publicznej krytykuje ten pomysł. „Mam nadzieję, że Rzecznik Praw Dziecka się tym zajmie”, „Ta fundacja to nieśmieszny żart”, „Wspieranie w sharentingu? Wspieranie w łamaniu prawa? Czy ja to dobrze czytam, czy upały rzuciły mi się na mózg?”, „Błagam, zdelegalizujmy influencerów”, „Świat się właśnie skończył”, „Widzę, że peron ci odjechał”, „woje córka Aria stała się osobą publiczną, choć nigdy nie miała w tym temacie nic do powiedzenia” – czytamy w komentarzach na instagramowym profilu Masti.

Gimper drwi z Masti

Pomysł infuencerki krytykuje także Gimper, który przegrał z nią proces, w którym twierdził, że publikując zdjęcia dziecka w internecie, Masti łamie jego prawa.

Faktycznie, czołowe środowiska psychiatryczne w Polsce nie mogą równać się poziomem wiedzy i obiektywizmem z influencerką, która po prostu chciałaby wrzucić kolejne lokowanie z dzieckiem. Super pomysł z fundacją kochana, będę kibicował, nie daj się hejterom – drwi Gimper.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez ANIELA WOŹNIAKOWSKA (@lilmasti)