Po staniu się sławnym jako połowa The White Stripes, Jack powołał do życia dwa zespoły – The Raconteurs i The Dead Weather. Dodatkowo muzyk zaczął mówić o nagrywaniu solowego albumu.
– Może moje nastawienie bierze się ze środowiska z którego pochodzę. Mam możliwość powiedzieć: „Cóż, kończę swoją działalność… i w tym momencie wskoczyć do innej rzeki” – Jack przyznał – Jestem bardzo szczęśliwy, że mam taką wolność. Słyszałem, że to co robię, to nie jest dobry interes, ale ja ma to gdzieś. Najważniejsze jest sprawdzenie siebie i sprawdzenie, co działa, a co nie i próbowanie nowych dróg. Wiele wśród nich będzie ślepych zaułków, ale to nie ma dla mnie znaczenia. Przynajmniej próbowałem. Mogłem przecież siedzieć w domu i po prostu nic nie robić.