fot. mat. pras.
Jednym z warunków rozwiązania umowy Step Records i Sentino było to, że Alvarez zobowiązał się nie obrażać więcej publicznie włodarzy wytwórni. Nie dotyczy to oczywiście reprezentantów tego labelu, więc nic nie stało na przeszkodzie, by Sebastian – jak to ma w zwyczaju – odpalił się i posłał w ich kierunku kilka cierpkich słów.
– Intruz dostanie ode mnie w łeb. Dawid Szmacior dostanie ode mnie w łeb. Jak ja was zobaczę, jak was k***y dorwę na ulicy, gdziekolwiek w Polsce… To ja wam zmieniam k***a tok myślenia, życia. Będziecie k***y je***e pod inkubatorem i może coś się wam wtedy zmieni. TPS-a zostawiam w spokoju, bo potrafi tenisówki dobrać pod dresy, ma dziecko, fajną żonę i jest w miarę w porządku, ale ta reszta to jest do odstrzału. Intruz, jak ja ciebie zobaczę naprawdę na ulicy kiedyś, to cię k***o zfiletuje. (…) Masz jajogłowie pierdol*ne, wyglądasz jak jakiś k***a statysta z „Hobbita”, a ty się profilujesz i robisz na jakiegoś gangusa. Jakbyś poszedł teraz i opowiadał, że chcesz haracz, bo jesteś Intruzem, to by cię wyśmiali – mówił we vlogu Nitrozyniaka Sentino.
Jednym z serwisów, które cytowały wypowiedź Sentino, był Rapnews, na profilu którego pojawił się komentarz Intruza.
– Ten pajac nie wie co to inkubator, bo sam został wyskrobany do pudełka po butach i wy***any na tratwę… Uchodźca – stwierdził reprezentant Stepu.
Raper odniósł się do słów Alvareza także na swoim profilu, zapraszając go do Opola.
– Oho, Internet huczy, że będę filetowany xD Sebuś. Codziennie możesz mnie spotkać na ulicach Opola, także konkretnie: kiedy się widzimy, bo zapowiadasz ten przyjazd do Polski już od kilku miesięcy jak twoja przyjaciółka Ewa, a tu ani widu ani słychu pow pow pow – napisał Intruz.