foto: mat. pras.
Konflikt pomiędzy Dame Dashem a Jayem-Z trwa od lat i wciąż budzi ogromne emocje w świecie hip-hopu. W najnowszym wywiadzie dla Cam Capone News, współzałożyciel Roc-A-Fella Records ponownie skrytykował swojego dawnego partnera biznesowego, zarzucając mu brak lojalności i wsparcia wobec artystów, z którymi współpracuje.
Dame Dash: „Jay-Z nie dba o nikogo”
Dash odniósł się do niedawnych słów Tony’ego Yayo, który porównał Jaya-Z do 50 Centa, wskazując, że ten drugi znacznie bardziej wspiera swoich artystów. W rozmowie wspomniano również wypowiedź Memphisa Bleeka, który w programie Drink Champs stwierdził, że Jay-Z nie ma obowiązku finansowo pomagać swoim dawnym współpracownikom.
Dame Dash jednak nie krył, że bardziej zgadza się z opinią Yayo:
„Homeboy jest zimny. On nie dba o nikogo. Bleek nadal jest lojalny, bo wie, że Jay daje mu okazje. Ale nie będzie go utrzymywał, więc to szanuję. Mimo to – Jay nie wspiera ludzi tak, jak powinien” – powiedział Dash.
„Nie chcę być zależny od nikogo” – Dash o swojej niezależności
W wywiadzie Dame Dash podkreślił, że mimo problemów finansowych nie oczekuje pomocy od Jaya-Z. Zaznaczył, że woli utrzymać pełną niezależność, nawet jeśli oznacza to trudności.
„Nie chcę być pod niczyją kontrolą z powodu długu czy przysług. Niech nikt nie myśli, że karmię się cudzą ręką. To ja jestem tym, którego rękę gryzą” – stwierdził Dash.
Jego obecne problemy finansowe dotyczą licytacji majątku, by spłacić zobowiązania wobec reżysera Josha Webbera w związku z filmem Dear Frank.
Koniec marzeń o pojednaniu Roc-A-Fella?
Mimo licznych spekulacji w mediach, wszystko wskazuje na to, że pojednanie pomiędzy Jayem-Z a Dame Dashem jest mało prawdopodobne. Dash wciąż podkreśla swoje rozczarowanie i brak zaufania do byłego partnera, co tylko pogłębia przepaść między nimi.