Przed niemal dekadą opisywaliśmy zawiłe losy niedoszłego koncertu Tygi w Zatoce Sztuki. Raper najpierw dwukrotnie przekładał termin, przepraszając polskich fanów, ale finalnie w ogóle się nie pojawił.
– Kochani, nie wiemy jak to powiedzieć ale Pan Tyga nie odzywa się od tygodnia i nie dosyła dokumentów. Wiemy, że artysta ponownie odwołał kilka koncertów w Stanach (a w zasadzie po prostu się na nich nie pojawił). Naprawdę nigdy nie spotkaliśmy się z podobnym zachowaniem artysty. Ze względu na szacunek do naszych gości wolimy odwołać wydarzenie niż znowu dowiedzieć się kilka godzin przed że nasz Amerykański gość ponownie olał swoich fanów – komentowali wówczas wściekli organizatorzy.
SPRAWDŹ TAKŻE: Drużyna Maty celuje w tytuł Mistrza Polski. Właśnie zrobiła pierwszy istotny krok
Z czasem raper „wyrobił się” w kwestii dotrzymywania terminów, ponieważ w 2017 r. pojawił się na Open’erze, a w miniony weekend na urodzinach warszawskiego klubu SEN. Właśnie przy okazji tej imprezy powstało krótkie wideo, na którym widać Tygę i tańczącą obok niego Lilę Janowską, influencerkę, a także byłą już chyba dziewczynę Żabsona. Internauci zwracają uwagę na to, że Tyga zaczął obserwować Lilę na Instagramie. Influencerka nie obserwuje Tygi, ale od jakiegoś czasu nie obserwuje również Żabsona. Para przestała pojawiać się razem publicznie i w mediach społecznościowych, co dla fanów dwójki młodych gwiazd jest oczywistym sygnałem, że Żabson i Lila się rozstali. Czy tak jest w rzeczywistości? Żadna ze stron nie zabrała głosu oficjalnie.
Warto zaznaczyć, że z profilu Żabsona zniknęły nie tylko treści związane z Lilą, ale też cały kontent, co w polskim rapie na ogół oznacza, że artysta szykuje nowy materiał. Janowska wprawdzie nie obserwuje rapera, nie usunęła z profilu ich wspólnych zdjęć i filmów.
Na czwartym slajdzie poniższego albumu możecie zobaczyć Lilę i Tygę.
Wyświetl ten post na Instagramie
