50 Cent znalazł się w centrum uwagi po premierze swojego dokumentu „Sean Combs: The Reckoning”, który opisuje upadek Diddy’ego. Zespół Diddy’ego oskarżył producenta i samego 50 Centa o nielegalne pozyskanie materiału filmowego, jednak raper uważa, że jego rywal wysłał mu teraz osobiste ostrzeżenie.
Bukiet Kwiatów z Klubowego Adresu
50 Cent opublikował na Instagramie zdjęcie dużego bukietu kwiatów, który otrzymał. Kwiaty były wysłane na adres klubu E11EVEN w Miami, gdzie 50 Cent wystąpił 4 grudnia podczas wydarzenia artystycznego. Raper żartobliwie sugerował, że bukiet mógł być formą ostrzeżenia od Diddy’ego.
„Co to za gejowskie gówno, Diddy wysyła mi kwiaty do klubu 11 LOL, czemu wszyscy się tak angażują, wiesz, że jestem głupi,” – napisał 50 Cent. W komentarzach kontynuował żartując, że to „ostrzeżenie” – choć według niego nie należy ostrzegać kogoś z jego przeszłością w hip-hopie lat 90.
Diddy Nie Miał z Tym Nic Wspólnego
Rzecznik Diddy’ego szybko zdementował te spekulacje, stwierdzając, że wysłanie bukietu „nie miało miejsca” i było „żartem w złym guście”. Mimo to, 50 Cent cieszy się z kontrowersji wokół swojego dokumentu, który od premiery 2 grudnia na Netflixie budzi ogromne zainteresowanie w świecie hip-hopu.
„Sean Combs: The Reckoning” – dokument, który Wzbudza Emocje
Czteroodcinkowa seria dokumentalna łączy w sobie elementy dramatyczne, emocjonalne i ujawniające kulisy życia Diddy’ego. W filmie pojawiają się wywiady m.in. z Erickiem Sermonem i Aubrey O’Day. Netflix planuje rozwijać ten projekt – Misa Hylton, była partnerka Diddy’ego i matka jednego z jego dzieci, ma otrzymać własny program o swojej pracy dla rapu i marki Bad Boy.
Wyświetl ten post na Instagramie
>