fot. Wojciech Koziara
Do pierwszego gwizdka na mistrzostwach świata w Rosji pozostało kilka minut, więc warto z tej okazji zrobić bardzo szybki przelot po najlepszych piłkarskich wersach naszych raperów. Jak wiadomo, to nasi MC’s uwielbiają futbol, a część z nich miała nawet szansę na poważną grę w piłkę lub komentowanie spotkań, jednak postawili na rap, co chyba wyszło im tylko na dobre.
Nie przedłużając – zanim usiądziecie do meczu Rosji z Arabią Saudyjską to zdążycie przesłuchać tych kilka utworów, w których pojawiły się bardzo celne piłkarskie linijki.
Rasmentalism „9 żyć”
„Sukces nie wchodzi w grę jak Fabiański w Premiership”
Mógł być piłkarzem, został raperem. Nie wiemy, jaki poziom prezentował Ras w Hetmanie Zamość, ale jeśli szło mu tak dobrze, jak na płycie „Za młodzi na Heroda”, to wydaje nam się, że spokojnie mógłby pograć co najmniej na poziomie Ekstraklasy.
Quebonafide „Eden Hazard” (feat. Muflon)
„Szybki powrót do początków, gdy Adam miał Ewę / Bo w końcu Eden to Hazard, ale czy Hazard to Eden?”
O zamiłowaniu Quebonafide do piłki nożnej można napisać całą książkę, nawet biorąc pod uwagę i analizę tylko piłkarskie wersy, które pojawiły się w jego utworach. Teraz jednak nie o nim, bo w utworze o troszkę kłamliwym tytule, pierwsze skrzypce gra zaproszony gość, czyli Muflon. Ten swoją swoją doskonałą grą słowną, jedną z najlepszych w dziejach polskiego rapu, dosłownie pozamiatał.
Golin „Pech vs. szczęście”
„Mam dylemat, kiedy słucham rapu z Polski / Nie wiem czy śmiać się, czy płakać jak Łukasz Podolski”
Golin to być może jeden z najbardziej niewykorzystanych polskich talentów w rapie. Pozycją, którą koniecznie trzeba sprawdzić są „Miasta krzywych wież” z 2016 roku. Który utwór jest highlightem? Bezapelacyjnie „Pech vs. szczęście”, w którym na beacie Szpalowsky’ego raper imponuje grami słownymi i porównaniami.
Paluch „Zostawić coś po sobie”
„Dzieciaki na boiskach chcą być jak Samuel Eto’o / Choć dla większości to k*** dużo za daleko”
Paluch jest jednym z najlepszych polskich raperów-piłkarzy, o czym sam wspominał m.in. tutaj. Niestety, ale piłkarskich analogii nie ma za wiele w jego twórczości. Jednym z niewielu przykładów jest utwór „Zostawić coś po sobie”, który pojawił się na „Syntetycznej mafii” w 2011 roku.
O.S.T.R. „Track 08”
„Marzyłem dla Realu wygrać mecz przeciw Barcie / A dziś to ja w Realu kupię chleb na kolację”
Wielu twierdzi, że „Tylko dla dorosłych” to najlepsza płyta Ostrego. Są też tacy, którzy uważają, że bonusowy CD jest jeszcze lepszy od podstawowej wersji. Nie nam to oceniać, ale na najlepszym utworze z dodatkowego dysku, pada jeden z najlepszych w karierze wersów O.S.T.R.-a.