Marek Piekarczyk, kilka dni po premierze solowego albumu „Źródło” opowiada nam o pierwszej, kupionej na spółkę z kumplami płycie, o pracy fizycznej poza sceną, Stanach i o życiu rock`n`rollowca w PRL`u. O pozach i pozerach. Wreszcie o tym, dlaczego lubią go akustycy.
cgm on Facebook