W momencie, kiedy tworzę płytę, nie potrzebuję słuchacza, bo on jej za mnie nie zrobi – śmieje się w rozmowie z Arturem Rawiczem Tau. Artysta przyznaje, że otwiera się na opinie dopiero wtedy, kiedy oddaje w ręce fanów gotowy materiał. Szanuję słuchaczy, ale tworząc płytę nie zastanawiam się, jak zostanie odebrana. Tworzę album po to, aby mój rozwój zainspirował innych ludzi do tego, by się rozwijać, by uzupełnił lub skorygował jakieś ich braki, lub by oni pokazali mi, gdzie popełniam błąd. Staram się żyć we wspólnocie ze słuchaczami. Potrzebuję słuchaczy tylko ze względu na to, że dzielę się z nimi moim doświadczeniem rozwoju duchowego. De facto nie potrzebowałbym ich, bo dla mnie samą frajdą i spełnieniem jest ten moment, kiedy robię sobie te kawałeczki – tłumaczy raper.
Zapraszamy do obejrzenia pierwszej części rozmowy z Tau. Artysta odwiedził nas, by pomówić o wydanej pod koniec ubiegłego roku płycie „Restaurator”.