foto: P. Tarasewicz
Do sklepów trafiła dziś nowa płyta Wudoe zatytułowana „Niepamięć”. To pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo artysty od premiery „Nowej ziemi” w 2013 roku. W rozmowie z Arturem Rawiczem W.E.N.A. podkreśla, że to także jego pierwszy szeroko dystrybuowany materiał od czterech lat. EP-ki „Monochromy” i „Złe towarzystwo” były bowiem limitowanymi wydawnictwami.
Jednym z elementów towarzyszących promocji „Niepamięci” było wyczyszczenie zawartości profili w mediach społecznościowych. W.E.N.A. wyjaśnił ten zabieg w specjalnym oświadczeniu, pisząc: – To, co jest ważne jednego dnia, następnego staje się nieistotne, bezużyteczne. Nic nie zostaje na dłużej. Gonimy za trendami, próbujemy za wszelką cenę nadążyć za modą. Przed naszą kamerą artysta wraca do tego tematu, tłumacząc, że zalew nowości wydawniczych prowadzi do tego, że coraz rzadziej wracamy do albumów sprzed lat.
Artysta zaznacza także, że to, że próbuje nakłonić słuchacza do refleksji, w żadnym wypadku nie jest krytyką konsumpcjonizmu, mimo iż sporo osób właśnie tak odebrało jego akcję. – Narzekanie na konsumpcjonizm to jak narzekanie na brak kanalizacji w średniowieczu – twierdzi nasz gość.