Rasmentalism – „Wyszli coś zjeść”

Bez syndromu drugiej płyty.

2015.04.24

opublikował:


Debiutancki „Za młodzi na Heroda” kończył się pytaniem: „czy będę chciał was znać / czy odlecę jak śmieć, gwiazda rap?”. „Wyszli coś zjeść” rozwiewa wszelkie wątpliwości. To wciąż ten sam Rasmentalism, który znamy z trzech podziemnych krążków i legalnego wydawnictwa sprzed półtora roku.

Już choćby to powinno dać powody do zadowolenia, bo duet konsekwentnie dopracowuje stylistykę, którą obrał przed ośmioma laty. Na gruncie polskim mamy do czynienia ze dalekimi wnukami Dizkreta i Praktika. Rzecz jasna, przefiltrowanymi przez inne wzorce (od Mesa i Eisa po Smarkiego i Dinali), ale w gruncie rzeczy zakorzenionymi w tradycji „IQ”, gdzie raper łączył warsztatową precyzję z tekstową błyskotliwością i wrażliwością, a producent zmiękczał brzmienie, nadawał mu organicznego charakteru i płynności. W szerszej perspektywie Ras i Mentos odwołują się do hip-hopu z lat 2000-2004, a więc epoki wyznaczanej z jednej strony wydaniem „Stankonii” Outkast i „Train Of Thought” Reflection Eternal, z drugiej zaś – „The College Dropout” i „Purple Haze”.

Bez tego tła nie sposób w pełni docenić giętkiego jak nigdy, wszechstronnego stylu Rasa. Już na poprzednim albumie wydawało się, że facet wspiął się na wyżyny swoich umiejętności, ale na „Wyszli coś zjeść” jakimś cudem z jeszcze większą swobodą porusza się między rozpisanymi na dłuższe partie tekstu konceptami („On nie ja”, „Film o nikim”, „System interwałów”) a pojedynczymi, gorącymi linijkami; między opowieściami w trzeciej osobie („Ryzyko wróg najgorszy”) a pisanymi wprost i z własnej perspektywy historiami („Byłoby łatwiej”); między nasyconym gitarą i podlanym basem południem („Dna butelek”) a dyskotekową rytmiką („Świat zwariował w 29 lat”). Ten elastyczny styl jest w stanie dotrzymać kroku kpiarzom z Dwóch Sław w rozliczaniu sceny, zachwycić młodszą część słuchaczy zwrotkami w „Wyjdziesz na dwór?”, ale też wkupić się w łaski starszych odbiorców, którzy zmęczeni gadaniem o bzdurach („Byłoby łatwiej”) zadają światu i samym sobie pytania w rodzaju: „Czy chcesz coraz starszych dzieci, czy coraz młodszej dupy?”. Ci ostatni zresztą powinni być najbardziej z płyty zadowoleni, bo ten rap jest jednak od 30-latka dla 30-latków, młodszym zaś mogą co najwyżej pozostać ironiczne iskry, sypiące się przy okazji konfrontacji gospodarza z rzeczywistością.

Tyle o „Stasiuku rapu”. Cieszy też forma Mentosa, który choć kilkukrotnie kuszony iście barokową ornamentyką, na ogół poskramia swoje zapędy i upycha instrumentalne wariactwa w końcowych partiach utworów, wycofując się w większości z nich na drugi plan. I słusznie, bo to styl, który lubi wygrywać melodię za pomocą wokalnych, soulowych sampli, co w nadmiarze mogłoby brzmieć nieznośnie. Ale przecież Ment jest zakochany nie tylko w „The College Dropout”, a polukrowane, tłuste numery w rodzaju „Nie jest tak” czy „Nie jestem raperem” stanowią ledwie część produkcji na „Wyszli coś zjeść”. Grzechem w tym miejscu byłoby nie wspomnieć o Timbalandowskim, sięgającym po orientalne motywy „Systemie interwałów”, bliskim Just Blaze`owej energii „Ryzyko wróg najgorszy”, napędzanym smyczkami „Na horyzoncie” (czy tylko mnie kojarzy się z „Toxic” Britney Spears?) czy eksplorujących europejską scenę klubową końca lat 90., schodzącym nieraz w regiony house`u (posłuchajcie tylko tych klawiszy!) „Filmie o nikim” oraz „Świat zwariował w 29 lat”.

W wywiadzie dla Onetu Ras mówił, że zależy mu na takim rapie, który poważniejsze treści przedstawiałby w lekkiej formie. Chyba się udało. Drugi album Rasmentalismu jest piekielnie melodyjny, niesiony fantastycznie zaśpiewanymi refrenami (tu szczególne ukłony w stronę Klaudii Szafrańskiej i Tomsona), a przy tym obciążony tekstami, z których można wyciągnąć dużo więcej niż garść losowo ułożonych, niby-to-błyskotliwych linijek.

Rasmentalism – „Wyszli coś zjeść”

Asfalt Records

Tracklista:

1. Budzik na 13:00

2. Wyjdziesz na dwór? ft. Quebonafide

3. Ryzyko wróg najgorszy

4. Nie jest tak ft. Sokół

5. Mur przy wolnym

6. Na horyzoncie ft. Tomson

7. System interwałów ft. Klaudia Szafrańska

8. Nocny

9. Film o nikim

10. Nie jestem raperem ft. Dwa Sławy, The Voices

11. Byłoby łatwiej

12. Dna butelek ft. Sławek Uniatowski

13. On nie ja ft. Sarius

14. Świat zwariował w 29 lat

Polecane