Bardzo szybko się rozwija lub po prostu otacza się coraz lepszymi współpracownikami. Co w sumie w świecie popu na jedno wychodzi. Na tym etapie ten względny brak niezależności jeszcze nie razi. Dopóki produkcja jest niezła, jestem w stanie wybaczyć Kwiatkowskiemu pisane kliszami wersy oraz pustosłowie godne trenera rozwoju osobistego (już mniejsza o teksty jak ten z singlowego „Nie mów nie”; prawdziwą perełką pod tym względem są wypowiedzi autora towarzyszące premierze płyty.
A produkcja, rzeczywiście, może się podobać. Producenci skorzystali ze sprawdzonych recept i dali materiał nowoczesny, świadom światowych standardów, a przy tym profesjonalnie brzmiący. Gdy perkusja narzuca szybszy rytm, w mig pojawia się funkowa gitara i klangujący bas – jak w „O każdy dzień”. Gdy wchodzimy w rejestr nudnawych, przewidywalnych ballad – a taką jest, niestety, „Dodaj mi sił” – z góry wiadomo, że dominować będą partie fortepianowe oraz smyczki. Stadionowa „Droga” utrzymana jest w Coldplayowym duchu: okrzyki, wyrazista sekcja rytmiczna, rozmyte gitary. Podobny klimat zdaje się sygnalizować początek „Headlines”, choć dalsza część utworu to już niepotrzebna, Bieberowska angielszczyzna. Z Bieberem, ale już tym z wydanego niedawno albumu „Purpose”, kojarzy się jeszcze „Za nami”: refren to trochę wymyślony przez Skrilleksa „efekt delfina” , a trochę new-age’owski, ezoteryczny ambient.
Zaskoczeni? Jeśli nie, może inne fragmenty zrobią wrażenie. Bo na „Elemencie trzecim” dzieje się całkiem dużo. W „Będziesz ze mną” można usłyszeć intrygujące country-folkowe jamowanie. Szkoda, że tylko kilkunastosekundowe. Więcej okazji do zdziwienia daje to, co pojawia się później: „Idealny stan” to kawałek rock’n’rolla, „Oskarż mnie” zadziwia nu-metalowym sznytem, ale tytuł najlepszego nagrania albumu przypada „Yin Yang”, świetnej – nie tylko na tle reszty piosenek z tego albumu – folkowej kompozycji zaśpiewanej od początku do końca na dwa głosy razem z Haną. To właśnie tego typu numery utwierdzają mnie w przekonaniu, że Kwiatkowskiego nie należy skreślać.