Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Linkin Park szykują dla fanów duże ogłoszenie. Zespół uruchomił w weekend odliczanie, które zakończy się jutro chwilę po 20.00. Co stanie się, kiedy zegar „dojedzie” do zera? Fani podejrzewają, że grupa ogłosi daty trasy koncertowej i przedstawi nazwisko następcy (bądź następczyni, bo takie plotki też się pojawiały) Chestera Benningtona. Wiemy już, że nie będzie nim Deryck Whibley z Sum 41.
Skąd wzięły się pogłoski dotyczące Whibleya? Sum 41 poinformowali wczoraj, że szykują na środę wielkie ogłoszenie dotyczące swojego wokalisty. Grupa jest w trakcie pożegnalnej trasy, więc fani szybko dodali dwa do dwóch i wyszło im, że to Deryck zastąpi zmarłego wokalistę Chestera. Okazuje się jednak, że całość jest wielkim zbiegiem okoliczności i ogłoszenie Sum 41 dotyczy czegoś zupełnie innego.
SPRAWDŹ TAKŻE: Julia Wieniawa ma dość. „Chce mi się płakać i krzyczeć”
– Muszę rozwiać pewne plotki. Zwrócono mi uwagę, że wiele osób jest przekonanych, że dołączam do reaktywującego się zespołu. Chcę tylko powiedzieć, że wbrew powszechnej opinii nie dołączam do Oasis… ani do Linkin Park. Ani do żadnego innego zespołu.
Mam własne ogłoszenie z cyklu „trasa i książka”, które w tych okolicznościach zdecydowałem się przesunąć na koniec tygodnia, przed naszą trasą koncertową w USA – napisał w oświadczeniu Deryck.
Fani Linkin Park czekają więc do jutra, a fani Sum 41 szykują się do rozpoczęcia pożegnalnej trasy zespołu. Przypominamy – formacja dotrze także do Polski, by 9 listopada zagrać w łódzkiej Atlas Arenie.