Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
hris Martin w humorystyczny sposób odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji z „kiss cam”, która miała miejsce podczas wcześniejszego koncertu w Bostonie. Był to pierwszy występ zespołu od czasu, gdy nagranie z wydarzenia stało się viralem i doprowadziło do rezygnacji jednego z dyrektorów technologicznej firmy Astronomer.
Incydent z „kiss cam” na koncercie Coldplay
Podczas koncertu w Bostonie, 16 lipca 2025 roku, kamera skierowana na widownię uchwyciła CEO firmy Astronomer – Andy’ego Byrona – wraz z pracownicą działu HR, Kristin Cabot. Zamiast romantycznego gestu, para zareagowała w sposób niepewny, co wzbudziło spekulacje w internecie i wywołało lawinę komentarzy oraz memów.
@instaagraace trouble in paradise?? 👀 #coldplay #boston #coldplayconcert #kisscam #fyp ♬ original sound – grace
CEO traci stanowisko po viralowym nagraniu
Po burzy medialnej, która nastąpiła po publikacji nagrania z koncertu, Andy Byron został zawieszony, a następnie złożył rezygnację ze stanowiska CEO Astronomer. Firma w oficjalnym oświadczeniu zaznaczyła, że ich liderzy powinni „dawać przykład i działać w przejrzysty sposób”.
Chris Martin komentuje sytuację na kolejnym koncercie
Podczas koncertu 19 lipca w Madison (Wisconsin), Chris Martin z uśmiechem ostrzegł publiczność, że za chwilę kamera ponownie pojawi się na ekranach:
„Jeśli jeszcze nie macie na sobie makijażu – teraz jest ten moment!”.
Wokalista nawiązał tym do wcześniejszego incydentu, a jego żart został ciepło przyjęty przez fanów. Jednocześnie zasugerował, że zespół przestanie na jakiś czas korzystać z funkcji 'kiss cam’, by uniknąć podobnych sytuacji.
View this post on Instagram