„Mam taki pomysł, o którym zresztą rozmawiałem już z członkami zespołu”, zdradził jeden z architektów pracujących podczas trasy, Mark Fisher. „Chcę przekształcić te sceny w koncertowe obiekty. Część trasy dobiega końca w Australii, część w Ameryce Południowej. Byłoby wspaniale, gdyby ludzie mieli tam takie coś na stałe.”
Przypomnijmy – polscy fani również mieli okazję zobaczyć tę monumentalną konstrukcję na żywo, podczas koncertu w Chorzowie na Stadionie Śląskim.