Steven Adler o reaktywacji Guns N’ Roses i trzeźwości

Perkusista podzielił się swoimi opiniami w radiowym show.


2018.02.27

opublikował:

Steven Adler o reaktywacji Guns N’ Roses i trzeźwości

Perkusista oryginalnego składu Guns N’ Roses, Steven Adler, był gościem The Johnny Dare Morning Show w stacji KCQR. Muzyk został zapytany o reaktywację zespołu i nową trasę koncertową, podczas której Adler nie był stałą częścią składu Gunsów.

To było bardzo ekscytujące. Oczywiście, chciałbym, aby to była prawdziwa reaktywacja, ze mną i Izzym (Stradlinem – przypis red.), ale sama możliwość zagrania z chłopakami była bardzo niesamowita. Bycie podziwianym przez sto ludzi to wspaniałe uczucie. Ale kiedy ogląda cię 80 tysięcy ludzi, to szczyt. Nie ma lepszego narkotyku. (…) Jestem fanem i każdy chciałby zobaczyć wszystkich pięciu z nas, ale to nie wyszło. Przepraszam fanów – zrobiłem, co mogłem. – powiedział perkusista.

Adler został też zapytany o swoją relację ze Slashem:

Myślałem, że ja i Slash będziemy jak Geddy Lee i Alex Lifeson (z Rush – przypis red.). Lee i Lifeson znali się od gimnazjum, dorastali grając muzykę, odnieśli sukces i zostali razem przez pięćdziesiąt lat. Tak się nie stało. (…) Nie mam resentymentów. To jedyna przyczyna, dzięki której wciąż jestem trzeźwy i nie piję. Gdy Guns N’ Roses ogłosili trasę bez mnie i Izzy’ego – to był świetny pretekst, aby wrócić do picia i narkotyków, tak jak poprzednim razem, gdy wrzucili mnie pod autobus, łamiąc mi serce. Ale jestem silniejszy, stosuję „Cztery Postanowienia” (bestsellerowy poradnik Don Miguela Ruiza – przypis red.), byłem w stanie przejść przez to. Teraz chcę wrócić do grania na żywo.

Adler będzie w tym roku kontynuować świętowanie zeszłorocznego trzydziestolecia albumu „Appetite For Destruction”, występując z własnym zespołem Adler’s Appetite.

 

Polecane