foto: mat. pras.

• Share
• Tweet

Netflix podjął decyzję o anulowaniu dziewięciogodzinnego filmu dokumentalnego o Prince’ie, nad którym pracował reżyser Ezra Edelman. Produkcja miała ukazać życie i twórczość legendarnego artysty, jednak została wstrzymana po zmianie administratorów majątku muzyka w 2022 roku.

Dlaczego dokument o Prince’ie został anulowany?

Nowi zarządzający spadkiem Prince’a uznali, że film zawierał kontrowersyjne treści, które mogły zaszkodzić wizerunkowi artysty. Według nich dokument przedstawiał sensacyjne wątki i zawierał nieścisłości. W wyniku tych zastrzeżeń Netflix oraz przedstawiciele majątku zdecydowali się wycofać projekt i rozpocząć prace nad nowym filmem, który skupi się na oficjalnych archiwach Prince’a.

Reżyser Ezra Edelman krytykuje decyzję Netflix

Zdobywca Oscara za „O.J.: Made in America” spędził ponad cztery lata na pracy nad dokumentem o Prince’ie, przeprowadzając ponad 70 wywiadów. Edelman wyraził rozczarowanie decyzją o anulowaniu filmu, podkreślając, że może ona być sprzeczna z walką Prince’a o wolność artystyczną. Reżyser określił całą sytuację jako „żart” i wskazał, że film miał na celu ukazanie pełnego obrazu artysty, zarówno jego geniuszu muzycznego, jak i bardziej kontrowersyjnych aspektów życia prywatnego.

Edelman wyjaśnił, że przedstawiciele Prince’a przesłali mu listę zmian redakcyjnych, co utrudniło mu przedstawienie historii w sposób, w jaki sobie tego życzył. „Czy uważasz, że miałbym jakiś interes w kręceniu filmu, który nie zawiera faktów?” powiedział.

Mówiąc o tym, w jaki sposób zamierzał zrównoważyć kreatywny geniusz z osobistą wiedzą, dodał: „Wszystko, co w nim jest, jest w tym filmie. Możesz zanurzyć się w jego geniuszu. A jednak trzeba zmierzyć się z jego człowieczeństwem. Ludzie mieli zastrzeżenia co do sposobu, w jaki traktował innych – znęcał się psychicznie i fizycznie.