DaBaby ma nie lada kłopoty. Raper wchodząc na scenę mocno uderzył z otwartej dłoni kobietę, która przyszła na jego koncert. Do zdarzenia doszło w mieście Tampa na Florydzie. Koncert odbywał się w klubie Whiskey North, a całe zdarzenie zostało nagrane. Widać na nim jak DaBaby idzie przez tłum w kierunku sceny. W pewnym momencie jedna z kobiet wyciąga telefon i robi raperowi zdjęcie z lampą błyskową. Muzyk bez chwili zastanowienia z całej siły uderza ją w twarz, a potem jak gdyby nigdy nic rusza dalej w kierunku sceny.
Nie trzeba nawet mówić, że publiczność była wściekła na rapera. Nikt nie spodziewał się, że potraktuje on kobietę w taki sposób. Zaczęli buczeć i gwizdać, występ odwołano zanim w ogóle się rozpoczął, a raper szybko wyszedł z klubu. Wezwano również policję, ale nikt nie został aresztowany. DaBaby zamiast zreflektować się po uderzeniu kobiety, zaczął robić z siebie ofiarę. Po wydarzeniach w klubie wrzucił na swój Instagram nagranie, w którym prosi o przesyłanie mu nagrania zdarzenia jak… kobieta uderza go telefonem w twarz.
Daję 10 tysięcy dolarów dla każdego, kto ma dobre ujęcie laski uderzającej mnie telefonem w oko – powiedział na nagraniu – Kto zna imię tej laski, żeby mój adwokat mógł się do niej odezwać? – dodał.