Profil Malika na Tinderze to fejk, ale raper i tak dziękuje osobie, która go założyła

Artysta pochwalił się korzyściami, które czerpie z fikcyjnego konta.


2021.02.23

opublikował:

Profil Malika na Tinderze to fejk, ale raper i tak dziękuje osobie, która go założyła

Foto: Karol Makurat / CGM.PL

Pod koniec roku w mediach głośno było o Polsce, która dała się naciągnąć oszustowi podającemu się za Willa Smitha. W tym roku mieliśmy już do czynienia z przekrętem „na Clinta Eastwooda”, w którym poszkodowana straciła aż 600 tysięcy złotych. Możliwość kontaktu z kimś znanym niestety czasem wpływa na racjonalne myślenie i może prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji.

Oszuści podają się za Willa Smitha, za bliskich Clinta Eastwooda, ale bywa też, że podają się za artystów z rodzimego rynku. Mierzy się z tym Malik Montana, pod którego podszywa się jeden z użytkowników Tindera. Raper opublikował krótki komunikat, w którym podkreślił, że jeśli natkniecie się na jego profil, będzie to fake, ponieważ raper nigdy nie zakładał konta w serwisie randkowym.

Nigdy nie miałem i nie mam konta na Tinderze. Osobie, która założyła fake konto, podając się za mnie w sumie to dziękuję, bo mój DM dawno nie był tak soczysty pod względem nagich zdjęć – śmieje się Malik. – Mordki nie dajcie się nabierać – dodaje.

Sprawdź także: Malik odpala kolejną bombę. Poznaliśmy tytuł i gościa nadchodzącego singla

Malik Montana na Fame MMA?

Malik Montana dwukrotnie występował dotychczas jako muzyczny gość gal Fame MMA. Czy raper pojawi się w barwach tej federacji także jako zawodnik? Ostatnio na jego profilu pojawił się film, na którym możemy zobaczyć go trenującego pod okiem zawodnika KSW Anzorem Ażyjewem. Naturalnym jest, że wzbudziło to masę pytań o to, czy artysta nie szykuje się przypadkiem do startu w Fame MMA.

Jeszcze trzy miesiące temu Malik stanowczo zaprzeczał, jakoby chciał spróbować swoich sił w oktagonie.

Dostaję masę zapytań od was, czy szykuję się na jakąś walkę. Aby uciąć wszelkie spekulacje, odpowiem na to raz: nie, nie planuję, nie szykuję się. Po prostu czuję potrzebę ruchu. Mam taką możliwość, wszyscy w moim otoczeniu coś tam trenują, więc sobie po prostu na doczepkę doskakuję i jest ekstra – komentował wówczas.

Niedługo później raper przyznał jednak, że nie chce zamykać sobie furtki do występów w barwach tej Fame ani żadnej innej federacji MMA.

Jakieś tam rozmowy były, propozycją tego nie nazwiemy. Z mojej strony nie chciałbym się zamykać. Inaczej – moje wystąpienie w Fame MMA wiązałoby się z tym, że wiele planów, które na przyszłość sobie snuję, czy chociażby współpraca z różnymi markami, byłoby niemożliwych. Z tego powodu wolę sobie poczekać jeszcze i po prostu zobaczyć, co to wszystko ma mi mi do zaoferowania – mówił artysta.

Polecane