fot. Maisie Cousins / materiały prasowe
Dzisiaj swoją premierę ma nowy album Anny Calvi pt. 'Hunter’. Utalentowana Angielka ma już na koncie występy u boku m.in. Nicka Cave’a, Arctic Monkeys czy Interpol. Nie przypadkiem to stały współpracownik Cave’a – producent Nick Launay – odpowiada za brzmienie jej nowego albumu. Anna podkreśla, że ‘Hunter’ to dla niej manifest wolności, płyta queer’owa i feministyczna, przełamująca płciowe uprzedzenia i zadziwiająca swobodą ekspresji artystycznej i seksualnej tożsamości.
– Cały czas czegoś poszukuję – pragnę doświadczenia, intymności, seksualnej wolności. Chcę siły, chcę czuć się chroniona i pragnę znaleźć coś pięknego w całym tym chaosie – mówi.
’Hunter’ jest ucieleśnieniem wolności. Dla autorki piosenek i gitarowego wirtuoza jest niczym katharsis – okazją do większej szczerości niż kiedykolwiek wcześniej. Pierwsza nowa muzyka od czasu 'Strange Weather EP’ nagranej w 2014 roku z Davidem Byrne’m oraz wydanej w 2013 roku 'One Breath’, jest instynktownym albumem badającym seksualność i łamiącym zasady zgodności płci. Ta dziwaczna i feministyczna płyta pobudza do polowania na wolność. Dla Calvi ważne było to, że była tak wrażliwa, jak mocna, tak piękna, jak surowa. Aby było na niej tyle samo o polowaniu, co o myśliwym.
Wyprodukowany przez Nicka Launaya w londyńskim Konk Studios i z dalszą produkcją w Los Angeles, album został nagrany z zespołem Anny – z Mally Harpaz na różnych instrumentach i Alexem Thomasem na perkusji – z towarzyszeniem Adriana Utleya z Portishead na klawiszach i Martynem Caseyem z The Bad Seeds na basie. ‘Hunter’ ma w sobie nową surowość, pierwotną energię, w której Calvi przesuwa granice swojej gitary i głosu poza cokolwiek, co wcześniej nagrała.