fot. kadr z wideo
Michael Arkinson, funkcjonariusz policji z Sag Harbor w Nowym Jorku, został uhonorowany tytułem „Oficera Roku”. Policjant zdobył ogólnokrajową rozpoznawalność po aresztowaniu Justina Timberlake’a w czerwcu 2024 roku za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Dlaczego otrzymał nagrodę?
Szef policji wyróżnił Arkinsona za jego zaangażowanie i skuteczność w pracy. Funkcjonariusz miał znaczący wkład w poprawę bezpieczeństwa na drogach i liczne zatrzymania kierowców pod wpływem alkoholu.
Aresztowanie Timberlake’a – jak do tego doszło?
W 2024 roku Arkinson zatrzymał Timberlake’a za przekroczenie prędkości i podejrzane zachowanie za kierownicą. Początkowo nie rozpoznał artysty, co stało się internetowym memem.
Początkowo artysta i jego prawnik zaprzeczali, jakoby Timberlake miał prowadzić pojazd w stanie upojenia. Adwokat Edward Burke Jr. Burke zarzucał policjantom „popełnienie licznych błędów” podczas zatrzymania, funkcjonariusze przekonywali natomiast, że artysta „wykazywał liczne oznaki nietrzeźwości, jak choćby chwianie się na nogach i skręcanie w niewłaściwą stronę”.
Finalnie Timberlake przyznał się do innego zarzutu, co oznacza łagodniejsze konsekwencje dla niego. Sprawa zakończyła się ukaraniem Timberlake’a nie za jazdę po wpływem, ale za kierowanie pojazdem w stanie ograniczonej zdolności, wynikającej ze spożycia alkoholu. Justin musiał zapłacić 500 dolarów grzywny, przepracować społecznie 25 godzin i wystąpić w kampanii przestrzegającej przed siadaniem za kółko po spożyciu alkoholu. Za to ostatnie zabrał się od razu, wygłaszając po wyjściu z sądu płomienne przemówienie.