Nieco ponad trzy lata temu dowiedzieliśmy się, że Cradle Of Filth i Ed Sheeran przymierzają się do nagrania wspólnego utworu. Piosenka powstała, ale do dziś nie ujrzała światła dziennego. Czy kiedyś to się stanie? Dani Filth przekonuje w „The Downbeat Podcast”, że tak, choć sam nie wie jeszcze, kiedy.
– Nie chcieliśmy wydawać utworu świeżo po nagraniu, bo byliśmy zajęci innymi rzeczami. Potem Ed nie mógł tego zrobić, bo miał swoje sprawy. Kawałek wyjdzie, jak wyjdzie. Nie chcieliśmy umieszczać go na naszym albumie – wyjaśniał niedawno artysta.
Początkowo nie brakowało komentarzy, że Sheeran finalnie nie podejdzie do nagrania utworu z Cradle Of Filt. Sam Dani przyznawał zresztą, że wątpi w to, by Edowi starczyło odwagi. Artysta nie przestraszył się jednak i jeśli wierzyć liderowi „Kredek” – nie tylko pojawił się w studiu, ale też dał z siebie wszystko.
– To zupełnie nowa piosenka Cradle of Filth z udziałem Eda Sheerana. Duża część z niej brzmi jak utwory Eda Sheerana. Gra na akustycznej gitarze, śpiewa po swojemu. Jednocześnie sporo tego brzmi jak my – są blasty, krzyki. Ed naprawdę się stara. Wykonuje rockowe wokale. Piosenka jest o samodzielnej afirmacji. To naprawdę dobra piosenka. Tylko kilka osób ją słyszało. Nawet moja mama jeszcze jej nie słyszała – komentuje Filth.
W ekskluzywnym wywiadzie dla Metal Hammer, frontman zespołu grającego ekstremalny metal podzielił się informacją, że nowy album grupy „The Screaming of the Valkyries” ma zostać wydany w kwietniu. Opowiedział również o tym, czego fani mogą spodziewać się po albumie pod względem brzmienia, obiecując nawiązania do ich poprzednich płyt „Dusk… And Her Embrace” i „Midian”.
– Ma elementy wszystkiego, co zrobiliśmy, naprawdę, ma kilka nawiązań do takich utworów jak Midian i Dusk…, szczególnie jeśli chodzi o atmosferę i tematykę. Ma również bardzo błyskotliwą produkcję, dzięki uprzejmości Scotta Atkinsa”- powiedział Filth.
Muzyk jasno dał jednak do zrozumienia, że album zespołu nie będzie albumem koncepcyjnym, wyjaśniając, że problem z albumem koncepcyjnym polega na tym, że „jest trudnym do nagrania”.
– Musisz mieć tunelowe widzenie i nie możesz zboczyć z tej ścieżki. Więc to jest po prostu album. To nie jest album z dołączonymi fragmentami, takimi jak intro i outro. Żadnych gościnnych występów. Tylko dziewięć piosenek — powiedział.
Słowa o braku gości potwierdzają, że fani grupy będą musili poczekać na premierę wspólnego numeru z Edem Sheeranem.
Filth wyjaśnił, dlaczego piosenka nagrana z Sheerana nie znajdzie się na albumie:
– Nie chcemy, aby przyćmiła płytę. Ale zamierzamy ją wydać. Początkowo wszyscy chcieli, abyśmy wydali ją z wielką pompą, ale management Eda nie był tym zainteresowany. Nie jesteśmy do końca pewni, jak to wyjdzie, ale zostało zrobione, zmiksowane i gdzieś tam leży na półce… wiesz, wirtualnie. I jest zajebiście fantastyczne. Ale tylko garstka ludzi faktycznie to słyszała. Moja mama nawet tego nie słyszała.