Paluch opowiedział o swoich początkach z polskim rapem. Raper ocenił też, która z jego płyt ma szansę stać się klasykiem

Czyja muzyka wprowadzała artystę w klimat rodzimej sceny?


2024.05.20

opublikował:

Paluch opowiedział o swoich początkach z polskim rapem. Raper ocenił też, która z jego płyt ma szansę stać się klasykiem

fot. P. Tarasewicz

Wiemy, że Paluch pracuje nad nowym materiałem i chciałby wydać go w tym roku, ale raper przyznał kilka dni temu, że nie jest pewien, czy to się wydarzy. Póki co fani nie mają powodów do narzekań, ponieważ regularnie pojawiają się jego featuringi. W 2024 r. usłyszeliśmy szefa BOR m.in. u PlanaBe, Piha, Bonusa RPK i Kalego.

SPRAWDŹ TAKŻE: Sarius ponownie atakuje Żabsona. Padły mocne słowa

Poznański raper jest aktywny na scenie od ponad dwóch dekad. Goszcząc w podcaście „WojewódzkiKędzierski” artysta zdradził, od których polskich artystów u niego zaczęła się zajawka na rap. Zapytany, czy skłaniał się bardziej ku Liroyowi i Wzgórzu Ya-Pa 3 czy raczej w kierunku Molesty i DJ-a 600V, Paluch postawił na pierwszą opcję.

Pamiętam, że słuchałem Liroya. To było dawno. Później słuchałem – to też było dawno – Nagłego Ataku Spawacza, później wjechało Slums Attack. To lokalnie, nie wiem, jak to wyglądało w całym kraju – wymienił Paluch, przyznając jednocześnie, że uważa „Skandal” Molesty za klasyk i że zna ten album na pamięć.

Piotr Kędzierski zapytał, która płyta Palucha ma jego zdaniem szansę na to, by też stać się klasykiem.

Myślę, że „Jednego życia diler”, z którego jest „Bez strachu” i jeszcze kilka innych numerów, „Ostatni krzyk osiedla”, na którym jest „Szaman” i np. „Gdybyś kiedyś” – odparł artysta.

Polecane

Share This