fot. Instagram / @lilpump
Przed kilkoma dniami internet obiegło nagranie z instagramowego profilu Seleny Gomez. Artystka ze łzami w oczach komentowała jedną z pierwszych decyzji nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Donald Trump zapowiedział, że jego administracja będzie przesiedlała nielegalnych imigrantów i natychmiast po ogłoszeniu tego przeszedł do czynów.
Jedną z nacji, które najbardziej ciążą Trumpowi w USA są Meksykanie. Selena ma meksykańskie korzenie, więc zareagowała bardzo emocjonalnie.
– Wszyscy moi ludzie są atakowani, dzieci. Nie rozumiem. Tak mi przykro. Chciałbym móc coś zrobić, ale nie mogę. Nie wiem, co robić. Spróbuję wszystkiego, obiecuję – mówiła załamana losem mieszkających w Stanach Meksykanów aktorka i wokalistka.
Wokalistka i aktorka zapewne spodziewała się w komentarzach wyrazów wsparcia. Tymczasem momentalnie wylało się na nią wiadro pomyj, co zmusiło gwiazdę do usunięcie nagrania z jej profilu. Nie wszyscy uznali to jednak za wystarczający ruch z jej strony. Gomez masowo zaczęła tracić obserwujących na Instagramie. W pierwszej dobie po publikacji nagrania straciła 44 tys. followersów, dzień później liczba ta zmniejszyła się o 810 tys.
Jakby tego było mało na Selenę spadła także fala krytyki ze strony republikańskich polityków. Najpierw na jej nagranie odpowiedział Tom Homan, który przez lata odpowiadał za bezpieczeństwo na granicy amerykańsko meksykańskiej i według prasowych doniesień to on będzie odpowiedzialny za plan deportacyjny Trumpa.
– Zamierzamy przeprowadzić te operację i nie zamierzamy za nią przepraszać – powiedział w FOX news Homan.
– Sprawimy, że nasza społeczność będzie bezpieczna. To dla dobra narodu. Idziemy naprzód – dodał polityk, pytając jednocześnie Selenę, dlaczego nie opłakuje tych, którzy zmarli z powodu fentanylu przemycanego przez południową granicę USA.
Emocjonalny film Seleny skomentował także Sam Parker, kandydat Partii Republikańskiej do senatu. Na platformie X Parker zasugerował deportację piosenkarki z USA.
– Deportować Selenę Gomez. Ona wybrała nielegalnych imigrantów zamiast Ameryki. Sama jest potomkiem pokolenia nieleganych imigrantów, którzy otrzymali obywatelstwo na mocy amnestii z 1987 roku. Ma roszczeniowe podejście do naszego kraju. Tak jak jej nielegalni dziadkowie. Może sama powinna zostać deportowana – napisał polityk.
Jego wypowiedź Selena skomentowała na instagramowym story.
Och, panie Parker, panie Parker. Dzięki za śmiech i groźbę – napisała celebrytka.
Po tych wydarzeniach w obronie wokalistki stanął Flavor Flav z legendarnego Public Enemy. W swoich social mediach raper zamieścił post popierający Gomez.
– Team Selena. Ponownie. Ta kobieta zawsze jest tak odważna, gdy dzieli się swoją prawdą…, a tak wielu szybko zaczyna ją prześladować – napisał raper na platformie X.
Wczoraj o całej sytuacji przypomniał sobie Lil Pump, który od lat jest zwolennikiem Donalda Trumpa. Raper mimo, że jest dzieckiem kolumbijskich imigrantów, najwyraźniej nie był tak wstrząśnięty nowa polityka prezydenta USA, jak Selena. Opublikował on na swoim Instagramie prześmiewcze zdjęcie z wokalistką, wygenerowane prezes sztuczną inteligencje i napisał.
– Płakała bez powodu. Jestem szczęśliwy, że Trump wrócił.
Wyświetl ten post na Instagramie
