kultowej polskiej, rockowej grupy, które 2 października trafia do
sklepów muzycznych.
Nie ma chyba lepszego powodu do wydania tak „poważnego” albumu,
jak uświetnienie jubileuszu 30-lecia działalności muzycznej. Na dwóch
płytach grupy Lady Pank znajdzie się 20 największych przebojów grupy,
zarejestrowanych podczas jubileuszowych koncertów zespołu w Sali
Kongresowej oraz katowickim Spodku, gdzie zespół wystąpił z
towarzyszeniem Orkiestry Symfoników Gdańskich pod dyrekcją Andrzeja
Szczypiorskiego. Utwory Lady Pank w symfonicznych aranżacjach
poprzeplatane są przebojami muzyki klasycznej.
– Zamysł był taki: wybrać przeboje muzyki klasycznej, które można by jakoś skonfrontować z przebojami Lady Pank – mówi szef symfoników, Andrzej Szczypiorski.
Pomysł narodził się w 2008 roku, kiedy to zespół Lady Pank
pierwszy raz zagrał z Orkiestrą Symfoników Gdańskich, w ramach
Gdańskiego Widowiska Nocy Świętojańskiej. Aranżacje wszystkich utworów
zrobił Marcin Szczypiorski (wiolonczelista Orkiestry Symfoników
Gdańskich i Opery Bałtyckiej), który tak opisuje pracę nad płytą: – Do
każdego z utworów z repertuaru Lady Pank staraliśmy się podejść inaczej.
W „Kryzysowej narzeczonej” czy w „Zostawcie Titanica”, o doborze wstępu
zadecydowała treść tekstu piosenki. Dlatego do Kryzysowej narzeczonej
pasowała nam Wesoła wdówka Lehara, a do „Titanica” – menuet
Boccheriniego. Natomiast w „Zawsze tam gdzie ty” w miejscu, gdzie u
Pucciniego w Messa di Gloria chór zaczyna śpiewać Kyrie, u nas wchodzi
gitara Borysewicza.
Również muzycy Lady Pank są zadowoleni ze współpracy z symfonikami. Jednak na początku podchodzili do tego pomysłu z rezerwą. – Nie
byłem pewien, czy pomysł zadziała. Pierwsze próby nie były dla nas
łatwe, ale wyszło fajnie i zagraliśmy w związku z tym sporo koncertów.
Na szczęście ta gdańska orkiestra to młodzi ludzie, którzy wychowywali
się także na naszej muzyce. Od razu było słychać, że grają kompozycje
Janka z przyjemnością. Nie mieli żadnych uprzedzeń do takiego
repertuaru… Dzięki temu nie jest to takie napuszone, tylko słychać, że
wszyscy mamy dobra zabawę – wspomina Janusz Panasewicz. I dodaje: – Zaśpiewałem
kilka tysięcy normalnych koncertów, ale jak się pojawia ta potęga
brzmienia, te smyczki i tak dalej… to oczywiście robi się szczególny
nastrój. Inna, również fajna atmosfera. Podczas naszego koncertu w sali
Kongresowej, już po drugim numerze było standing ovation i jak
publiczność wstała to już stała przez dwie i pół godziny.
Specjalnie dla zagorzałych fanów zespołu została także
przygotowana limitowana edycja albumu „Lady Pank Symfonicznie”. W boxie,
oprócz dwóch CD z dołączoną dodatkową premierową piosenką „Chłopak z
mokrą głową”, znajdzie się koszulka grupy, przypinka oraz pocztówka z
autografami członków grupy.
A wszystkich, którzy kupią album `Lady Pank Symfonicznie“, czeka
jeszcze jedna niespodzianka związana z premierowa piosenką – będą mogli
pobrać nowy singiel zespołu „Chłopak mokrą głową“ za darmo z iTunes-a.
– „Chłopak z mokrą głową” to numer, który ułożyłem w ciągu
dwóch, bo Jarek Szlagowski, kiedyś nasz muzyk, a teraz jeden szefów
Universalu, powiedział mi że jakiś premierowy utwór na singel promocyjny
by się przydał… Akurat wtedy dość dużo pracowałem w studiu. Więc ten
numer powstał tak jakby przy tej okazji. Z Wojtkiem Olszakiem –
współproducentem tej piosenki zrobiliśmy demo. On też dograł klawisze.
Kuba Jabłoński i Kielich przyjechali do studia i jednego dnia nagrali
sekcję rytmiczną. Janusz nagrał wokal, a potem razem dograliśmy chórki.
Wszystko zajęło nam tydzień, łącznie ze zgraniem materiału… – opowiada Jan Borysewicz.