Kaz Bałagane nie zostawia suchej nitki na 50 Cencie i wytwórni za płytę Pop Smoke’a

Wczoraj ukazał się pośmiertny krążek artysty.


2020.07.04

opublikował:

Kaz Bałagane nie zostawia suchej nitki na 50 Cencie i wytwórni za płytę Pop Smoke’a

fot. P. Tarasewicz

W lutym zamordowano 20-letniego Pop Smoke’a. Utalentowany raper zginął jeszcze przed wydaniem swojej debiutanckiej płyty, więc wytwórnia Republic i 50 Cent zdecydowali się ją dokończyć. W przeciwieństwie do wielu pośmiertnych krążków „Shoot for the Stars, Aim for the Moon” to płyta, na której nie usłyszymy jedynie zarysów utworów, które ktoś kończył na siłę, ale materiał, który w lwiej części był już nagrany. Problem w tym, że ostateczny szlif krążkowi nadano już po śmierci Bashara Jacksona i zdaniem Kaza Bałagane wyrządzony tym ogromną krzywdę temu materiałowi.

Sprawdź też: 50 Cent o albumie Pop Smoke’a: Zobaczycie, że straciliśmy kogoś wielkiego

Pierwsze recenzje „Shoot for the Stars, Aim for the Moon” są na ogół pozytywne (brytyjskie NME i The Independent przyznały płycie 4/5), ale zdaniem Kaza oficjalny debiut Jacksona to dramag.

50 Cent jako producent wykonawczy płyty Pop Smoke’a… tragedia. Zabrał chłopu jego całe ciekawe i brudne brzmienie. Część bitów jak z MTV Base z początków XXI wieku i jeszcze ten bit Fabolousa kradziony (chodzi o „Something Special” bazujące na „Into You” – przyp. red.) – komentuje Bałagane. – Standardowo Lil Baby i DaBaby na featy, bo kto inny. Idealny przykład co wielka wytwórnia może zrobić z materiałem, który za jego życia byłby konkretny, a wyszedł dramat – dodaje raper.

W dniu premiery „Shoot for the Stars, Aim for the Moon” w sieci pojawił się promujący krążek klip do utworu „Got It On Me”.

Polecane

Share This